"Klątwa Faraona" lub inaczej "zemsta Faraona" to potoczna nazwa choroby żołądkowo-jelitowej, która pojawia się wśród turystów zwiedzających kraje o kiepskich warunkach sanitarnych. Chociaż kojarzy się głównie z Egiptem, kłopotów żołądkowych można nabawić się niemal w każdym hotelu. Czego lepiej nie jeść w ogólnodostępnym bufecie?
REKLAMA
Zobacz wideo Miłosz Wiatrowski-Bujacz niszczy twoje fantazje o podróżach: Nikt nie wraca z wakacji odmieniony
Jak uniknąć "klątwy Faraona"? Zjedzenie tych produktów to większe ryzyko dolegliwości żołądkowych
Choroba objawia się bólami brzucha, biegunką i wymiotami, a czasami gorączką. To oczywiście ostatnia rzecz, jaką chcielibyśmy przeżywać na urlopie, dlatego lepiej wystrzegać się niektórych grup produktów, które zwiększą ryzyko zachorowania. Jessie Chambers, ekspertka ds. podróży w firmie Global Work and Travel cytowana przez thesun.co.uk, wyjaśniła, żeby przede wszystkim unikać pokrojonych owoców i sałatek, ponieważ często są one myte właśnie w zanieczyszczonej wodzie, która wywołuje "zemstę Faraona".
Hotel istock/@fyb
Jessie Chambers poradziła też, by nie sięgać po gotowany ryż i makaron, gdyż jedzenie często jest przygotowywane dużo wcześniej, a produkty skrobiowe pozostawione w wysokiej temperaturze są idealnym środowiskiem do rozwoju bakterii. Ostatnią grupą produktów są wędliny i sery, które podobnie jak ryż gwałtownie się psują i mogą być częstą przyczyną chorób.
Hotelowy lód źródłem problemów? Ekspertka obala popularny mit
Wiele osób wystrzega się napojów z lodem, sądząc, iż w kostkach znajduje się mnóstwo bakterii i to one mogą być powodem zatrucia. To jednak nie do końca prawda. - Lód zwykle wytwarza się z bezpiecznych źródeł wody i przechowuje się go w higienicznych warunkach. Co więcej, bakterie takie jak E. coli nie mogą rozwijać się w temperaturach poniżej zera - wyjaśniła Jessie Chambers. Wybierasz się na wakacje w tym roku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.