Jechałam rowerem. Szosę przepełzła mi żmija. Zatrzymałam się, chciałam się przyjrzeć. Zasyczała na mnie. O, ty żmijo - pomyślałam z sympatią. Jesteśmy do siebie tak podobne. Też reaguję ostro, kiedy myślę, iż ktoś chce mnie zaatakować.
Inne przyjemne widoczki z moich rowerowych 🚲 przejażdżek po najbliższej okolicy. Centuria, Chechło:
Dębiesznica:
Rodaki, drewniany kościółek z 1601r.: