Twoje włosy są szorstkie i się puszą? Trycholożka mówi o częstym błędzie. "W ten sposób je niszczysz"

kobieta.gazeta.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: fot. shutterstock / Prapa; Instagram / towietrycholog


Szopa na głowie to ostatnie, co chcemy widzieć, patrząc w lustro. Puszące, a często też elektryzujące się włosy to zmora wielu osób. Okazuje się, iż to nie zawsze kwestia "ich urody". To, co robimy po myciu, ma spory wpływ zarówno na ich wygląd, jak i kondycję.
Wyjaśniła to popularna w sieci trycholożka. Olga Poniatowska na swoim Instagramie opublikowała nagranie, w którym zdradziła, co może sprawiać, iż włosy się puszą, elektryzują i są szorstkie w dotyku. -Gdy po spłukaniu maski lub odżywki od razu próbujesz rozczesać włosy grzebieniem, a potem wysuszyć, to błąd. W ten sposób niszczysz swoje włosy - zaczęła ekspertka.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Ania Lewandowska dba o włosy? "Nie ukrywajmy, to są też dobre geny"


Włosy się puszą i elektryzują? Ekspertka mówi, co robimy źle
Co zatem powinno się robić po umyciu włosów, by uniknąć puszenia? Trycholożka zwróciła uwagę na fakt, iż włosy o długości powyżej 10 cm wymagają używania produktów bez spłukiwania. Najlepiej, jeżeli jest to odżywka z termoochroną w jednym, by zabezpieczyć je przed temperaturą suszarki, której powinno się używać po każdym myciu. - jeżeli po suszeniu planujesz stylizować włosy na gorąco, np. używać okrągłej szczotki termicznej, prostownicy lub lokówki, to powinnaś użyć termoochrony z wyraźną deklaracją producenta na opakowaniu "do 230 stopni", choćby jeżeli nie używasz takiej temperatury. Najlepiej, jeżeli produkt będzie w formie lekkiego sprayu i pełnił też funkcję odżywki - powiedziała ekspertka.


Dopiero tak zabezpieczone włosy rozczesujemy najpierw palcami, a później grzebieniem wypolerowanym idealnie na gładko i przystępujemy do suszenia suszarką


- podsumowała.


Dlaczego powinno się suszyć włosy po myciu?
Wśród wielu posiadaczy długich włosów wciąż panuje przeświadczenie, iż suszarki niszczą włosy. Tymczasem zarówno cytowana w tym tekście Olga Poniatowska, jak i inni specjaliści podkreślają, iż suszenie to wręcz obowiązkowy element pielęgnacyjny. Ba! Powinno się to robić w ciągu kilku minut od umycia. Pozostawianie mokrej skóry głowy na dłużej pozwala wytworzyć idealne warunki do rozwoju bakterii i grzybów (wilgotno, ciepło, ciemno). A to może prowadzić do pojawienia się łupieżu, krostek, a choćby łojotokowego zapalenia skóry. Jak suszyć włosy, by ich nie zniszczyć?


Wybieramy ciepły, a nie gorący strumień powietrza.
Włosy suszymy zgodnie z kierunkiem wzrostu, czyli od głowy po końce pasm.
Urządzenie powinno być oddalone o ok. 15 cm od skóry głowy.
Warto używać suszarki z funkcją jonizacji (takie urządzenia możemy kupić już za 60 zł).


Trycholożka w treści wpisu zaznaczyła, iż "włosy mogą się puszyć też z kilku innych powodów. Czasem jest to kwestia indywidualna, gdy np. próbujesz wygładzić kręcone włosy szczotką". Zdecydowanie jednak warto rozważyć wprowadzenie drobnych zmian w pielęgnacji, by zmniejszać ryzyko puszenia i elektryzowania się pasm. Suszycie włosy po myciu, a może zostawiacie do "naturalnego" wyschnięcia? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału