Szukasz miejsca na relaksujący wyjazd? Na obrzeżach estońskiej stolicy podobno działa najtańsze spa w Europie. Tak przynajmniej twierdzi Chelsea, brytyjska instagramerka, która słynie w sieci z wyszukiwania zaskakująco tanich podróży. Kiedy zobaczyła ofertę z lotem, noclegiem i nielimitowanym dostępem do spa za kilkadziesiąt funtów, od razu postanowiła to sprawdzić. Spakowała walizkę i ruszyła do Tallina, żeby przekonać się, czy to rzeczywiście możliwe.
REKLAMA
Zobacz wideo Majorka poza sezonem? Ależ oczywiście! [VLOG]
Czy warto jechać do SPA w Estonii? Zdaniem Brytyjki tak
Chelsea, autorka popularnego kanału @holidayexpert, ma wyjątkowy talent do wyszukiwania tanich, a przy tym zaskakująco oryginalnych miejsc. Tym razem trafiła na Ring Spa Hostel na obrzeżach Tallina. Choć nazwa sugeruje klasyczny hostel dla backpackerów, w rzeczywistości to miejsce bliższe butikowemu hotelowi niż taniej kwaterze. Brytyjka pokazała na nagraniu obiekt, który zaskoczył ją samą. Za mniej niż 35 funtów za osobę, czyli niecałe 200 zł, można tu mieć lot, transfer, nocleg, śniadanie i nielimitowany dostęp do strefy wellness.
- To nie wygląda jak hostel. Nie spodziewałam się telewizora, czajnika ani lodówki - mówiła z rozbawieniem Chelsea, pokazując wnętrze pokoju. Wszystko działa tu w pełni automatycznie: zameldowanie odbywa się online, a kod do drzwi przychodzi mailem. Każdy pokój jest prywatny, więc goście nie muszą dzielić przestrzeni z innymi.
Największe wrażenie zrobiła na niej strefa wellness. Na filmie pokazała duży basen z fontannami, łóżkiem do hydromasażu i jacuzzi, a także część z prądami wodnymi, gdzie jak przyznała, bawiła się "aż za dobrze". W obiekcie organizowane są też zajęcia aqua fit, a całość ma przyjazny, luźny klimat. Jednak najbardziej zachwyciła ją sauna, adekwatnie cały kompleks saun. - Jest ich ponad dziesięć, nowoczesnych i pięknych. Mają choćby zimny basen do zanurzeń - mówiła z ekscytacją.
Nie zabrakło też kulinarnych testów. W restauracji można skorzystać ze sporego menu, a pizza za 8 euro okazała się "naprawdę pyszna". Wideo momentalnie zyskało ogromne zainteresowanie, a internauci w komentarzach pisali, iż chętnie wybraliby się tam choćby na weekend. Niektórzy, jak lokalni mieszkańcy, potwierdzali, iż to jedno z ulubionych spa w Tallinie, choć byli i tacy, którzy narzekali na okolicę.
Czy Tallin jest ciekawy? To turystyczna perła, którą warto zobaczyć
Choć samo spa znajduje się kilka kilometrów od centrum, to Tallin ma w zanadrzu znacznie więcej niż relaks w basenie. Stolica Estonii łączy średniowieczny klimat z nowoczesnością. Starówka wpisana na listę UNESCO zachwyca brukowanymi uliczkami, czerwonymi dachami i klimatycznymi kafejkami, w których zimą pachnie kardamonem i grzanym winem. Warto wspiąć się na wzgórze Toompea, skąd rozciąga się panorama na miasto i Bałtyk. Nieopodal stoi monumentalna katedra Aleksandra Newskiego, symbol rosyjskich wpływów, a kawałek dalej ratusz, który pamięta czasy Hanzy. Miłośnicy historii mogą zajrzeć do Muzeum Morskiego, ulokowanego w dawnych hangarach hydroplanów.
Po intensywnym zwiedzaniu dobrze zrobić przerwę na promenadzie Pirita, gdzie w letnie dni mieszkańcy odpoczywają przy morzu. Stąd widać jachty i statki wpływające do portu, a latem realizowane są tu koncerty i wydarzenia sportowe. Nie brakuje też restauracji z owocami morza i lokalnym piwem. Z nabrzeża łatwo wyskoczyć też na jednodniowe wycieczki. Jedną z popularniejszych jest rejs promem do Helsinek, który trwa niecałe dwie godziny. Tallin to nie tylko stolica, ale także jedno z najbardziej zrównoważonych miast w regionie. Czyste powietrze, dobra komunikacja i przyjazne ceny sprawiają, iż coraz częściej trafia na listy miast idealnych na city break. Czy kusi cię wyjazd do Tallina? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.





