Kiedyś takie kolejki ustawiały się rano przed piekarnią po bułki. Dzisiaj kolejka zupełnie nie po produkty żywnościowe, a bardziej na polowanie.
Taka kolejka ustawia się codziennie przed namiotem wyprzedażowym w Dziwnowie, przy jednym z dyskontów. Chociaż towar jest tam rzucony niczym w ubiegłej epoce, to chętnych nie brakuje. Są również tacy, którzy zakupione tutaj towary wysyłają kurierem do domu. Największym powodzeniem namiot cieszy się wśród turystów, bo na mieszkańcach nie robi większego wrażenia.
Wiele towarów jest niepełnowartościowych, a zdarzają się też zwykłe śmieci. Na klientów czeka wiele pułapek, praktycznie na większości towarów nie ma ceny, a cenówki ciężko połączyć z towarem przy którym się znajdują. Kolejna sprawa to warunki promocji, które wprowadzają ograniczenia kwotowe do 400 zł oraz produktowe. Chętnych nie brakuje.