Dramatyczna akcja ratunkowa w Tatrach. Nie żyje mężczyzna, któremu wcześniej udało się zadzwonić po pomoc na numer alarmowy 112. Turysta w stroju biegowym najprawdopodobniej zmarzł i opadł z sił.
Turysta zginał w Tatrach. Wcześniej udało mu się zadzwonić po pomoc
W czwartek, 29 maja, ratownicy TOPR otrzymali zgłoszenie o wyczerpanym turyście, który utknął na żółtym szlaku z Kondratowej na Giewont.
ZOBACZ: Gwałtowny powrót zimy. Tatry pokryły się śniegiem
TOPR: Z mężczyzną nie było kontaktu
W godzinach przedpołudniowych 29 maja do centrali TOPR dotarło zgłoszenie za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Dziennikarze donoszą, iż dyżurny nie był w stanie się porozumieć z osobą, która potrzebowała pomocy.
Dyspozytorom pogotowia udało się przekazać ratownikom prawdopodobną lokalizację poszkodowanego. Wiadomo, iż mężczyzna "był wyczerpany i zziębnięty".
ZOBACZ: Kiedy Polak doleci do ISS? Podano nowe szczegóły misji
Z placówki TOPR wyruszyły dwa zespoły ratowników. Przeczesywały one rejony doliny Kondratowej oraz doliny Małej Łąki. niedługo dołączył do nich trzeci zespół, który do pomocy użył drona.
Tragedia w Tatrach. Poszukiwany turysta zmarł
O godzinie 14:37 ratownicy na szlaku pomiędzy przełęczą i Kopą Kondracką odnaleźli ubranego w strój biegowy mężczyznę. Nie wykazywał on oznak życia. Natychmiast przystąpiono do resuscytacji oddechowo-krążeniowej. niedługo na miejscu znalazło się więcej toprowców ze sprzętem do ratowania życia. Zorganizowano m.in. namiot cieplny.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie. Samochód zderzył się z łosiem, nie żyją dwie osoby
Wczesnymi godzinami wieczornymi przeprowadzono transport turysty. Poszkodowanego zniesiono na noszach na niższe partie gór, skąd do Zakopanego przewiozła go karetka. Tam przejęła go ekipa ratunkowa śmigłowca LPR. Mimo wysiłku ratowników, mężczyzny nie udało się uratować.
Apel ratowników do turystów w Tatrach
Ratownicy zaapelowali do turystów o zachowanie szczególnej ostrożności podczas górskich wędrówek. Przypomnieli, iż pogoda w Tatrach bywa nieprzewidywalna.
"Wiatr, opad deszczu i deszczu ze śniegiem potrafią bardzo gwałtownie doprowadzić do wychłodzenia organizmu i w konsekwencji do hipotermii, jak miało to miejsce na Kopie Kondrackiej" - zaznaczyli toprowcy na swoim profilu w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Kto wybuduje lotnisko CPK? Terminal za miliardy złotych
"Sprawdzając prognozy pogody warto zwrócić uwagę na temperaturę odczuwalną, która może się znacznie różnić od prognozowanej temperatury powietrza" - podkreślili ratownicy.