Tajlandia to dla wielu osób wymarzony kraj na urlop. Przyciąga turystów rajskimi wysepkami z pięknymi piaszczystymi plażami, bogatą kulturą i przepyszną kuchnią. Jednym z najczęściej wybieranych kierunków jest Phuket i dzielnica Choeng Thale. 27 grudnia 2024 roku doszło tam jednak do szokującej sytuacji. Rosyjski turysta dokonał fizycznej napaści na innych gości hotelowych oraz funkcjonariuszy tajlandzkiej policji.
REKLAMA
Zobacz wideo Co wolno robić, a czego należy unikać odpoczywając w Tajlandii, Dominikanie lub Meksyku?
Krwawa masakra w hotelu w Phuket. Jedna osoba została ranna
Rosjanin został zidentyfikowany jedynie jako Szarapow. Służby zostały wezwane od razu po tym, jak zaatakował nożem innych turystów. Jedna z ofiar doznała lekkich obrażeń. Komendant policji Weerapong Rakkhito próbował opanować sytuację i przekonać mężczyznę do zaprzestania ataku. Ten jednak odmówił.
Przeczytaj też: Agresywny Rosjanin wywołał chaos na pokładzie. Samolot musiał awaryjnie lądować. Jest nagranie
W dalszym ciągu wymachiwał ostrym narzędziem i groził każdemu, kto się do niego zbliżył. Zaatakował również funkcjonariuszy. Całą sytuację krótko opisały lokalne media "Phuket Times" na swoim profilu na Facebooku. Zamieściły też zdjęcie ze zdarzenia i poinformowały, iż "sprawca wpadł w stan majaczenia".
Agresywny Rosjanin został zabrany na komendę. Co mu grozi?
Policja była zmuszona użyć siły, aby obezwładnić agresora. Na fotografii widać, iż ma on plamy krwi na ciele i kilka obrażeń, np. na twarzy i ramionach. Gdy służbom udało się zaprowadzić porządek, Rosjanin został zabrany do szpitala Thalang. Następnie przewieziono go na komisariat policji w Chong Thale w celu dalszego postępowania. Na razie nie wiadomo, co było motywem agresywnego zachowania.
Zgodnie z art. 378 tajlandzkiego prawa karnego za zakłócanie spokoju publicznego Szarapowi grozi grzywna do 5 tys. bahtów (598,97 zł). Za wyrządzenie obrażeń innym osobom może otrzymać karę do 40 tys. bahtów (4786,44 zł) albo zostać skazany na dwa lata więzienia. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.