Do zdarzenia doszło w piątek 12 września. Jak poinformował portugalski portal "Observador", ciało Polaka unoszące się na wodzie zauważono w godzinach porannych. Zdarzenie natychmiast zgłoszono odpowiednim służbom.
Polak zginął na rajskiej wyspie
Jak przekazał dowódca Strefy Morskiej Madery w rozmowie z agencją Lusa Bruno Ferreira Teles, po odebraniu alarmu w rejon Ponta do Passo skierowano motorówkę, która podjęła ciało z wody i przewiozła je do portu w Porto Santo. Tam o godzinie 16:35 stwierdzono zgon.
Informacje potwierdził Krajowy Urząd Morski Portugalii (AMN). W komunikacie przekazano, iż zmarły był obywatelem Polski i miał 58 lat. Taką informację przekazała również stacja CNN Portugal.
Podano, iż zmarły obywatel Polski to najprawdopodobniej turysta, który spędzał urlop na wyspie. Według relacji "Observadora", "został początkowo zauważony pływający, a później okazało się, iż unosi się na wodzie".
Okoliczności tragedii
Jak podaje RMF FM, portugalski Krajowy Urząd Morski poinformował także, iż ciało zostało odnalezione w południowo-wschodniej części wyspy, gdzie wybrzeże jest skaliste, a teren nie posiada strzeżonych kąpielisk.
"Zgodnie z naszymi ustaleniami ofiara przed śmiercią spacerowała w towarzystwie przyjaciół, po czym miała udać się, aby popływać i ostatecznie zniknęła w oceanie" – poinformował portugalski Krajowy Urząd Morski.
Jeszcze tego samego dnia dowództwo policji morskiej w Porto Santo wszczęło śledztwo, którego celem jest ustalenie okoliczności tragedii i przyczyny śmierci polskiego obywatela.
Porto Santo, gdzie doszło do zdarzenia, należy do archipelagu Madery, zaliczanego do regionu Makaronezji. Wyspa jest uznawana za jedną z największych atrakcji turystycznych Portugalii, m.in. ze względu na dziewięciokilometrową plażę uważaną za jedną z najdłuższych w kraju.