Turyści złamali przepisy i weszli na szlak mimo zakazu. "Tym panom podskoczy tylko niedźwiedź"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Mimo zakazu weszli z psem na szlak. A potem spuścili go ze smycz; Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl, facebook.com/@tygodnikpodhalanski


Czterech turystów zignorowało zakaz i weszło na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego z psem. O sprawie poinformował portal Tygodnik Podhalański i udostępnił zdjęcie mężczyzn w mediach społecznościowych. Internauci nie szczędzili im słów krytyki.
Tatrzański Park Narodowy obejmuje całą polską część Tatr i nieduży obszar pogórza Bukowińskiego i Rowu Podtatrzańskiego. Park ze względu na położenie, różnicę wzniesień i piętrowość klimatu ma charakter wysokogórski. Ścisłą ochroną objęte jest niemal 11,5 tys. hektarów powierzchni. Oznacza to, iż w parku dopuszczalna jest minimalna ingerencja człowieka i nie licząc kilku wyjątków, nie można do niego wprowadzać zwierząt domowych. Niestety nie wszyscy traktują sprawę poważnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy możemy się obejść w górach bez zbiorników?


Mimo zakazu weszli z psem na szlak. Potem spuścili go ze smyczy
W Tatrzańskim Parku Narodowym obowiązują przepisy, których należy przestrzegać, bo w innym wypadku można narazić się na mandat. Nie wolno palić otwartego ognia, hałasować ani płoszyć zwierząt. Nie można także wchodzić z psem, ponieważ stanowi on zagrożenie dla dziko żyjących zwierząt. Kiedy zwierzyna wyczuje psa, pojawia się u niej reakcja obronna i zwiększa się poziom stresu. Czworonogi mogą też wywołać agresję u niedźwiedzi oraz przenosić choroby, na które np. wilki nie są uodpornione.


Portal Tygodnik Podhalański poinformował o zachowaniu mężczyzn, którzy podeszli pod budkę w połowie szlaku na Kalatówki z Kuźnic. Obsługa przypomniała im, iż na teren parku nie wolno wchodzić z psem, jednak turyści odpowiedzieli, iż mogą zapłacić mandat. Na domiar złego, zamiast trzymać czworonoga na smyczy, puścili go luzem. Warto pamiętać, iż w rejonie Tatrzańskiego Parku Narodowego z pupilem można spacerować jedynie na Drodze pod Reglami oraz wejść do Doliny Chochołowskiej.


W sekcji komentarzy zawrzało. "Jeżeli jest zakaz, to jest zakaz i już"
Pod zamieszczonym postem internautki i internauci nie kryją oburzenia zachowaniem turystów.


o ile jest zakaz, to jest zakaz i już.


Ustawili walkę z niedźwiedziem.


Tym panom podskoczy tylko niedźwiedź.


Czterej pancerni i pies.


.Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Zobacz też: Polacy kochają ten kraj. Teraz mogą po nim łatwiej podróżować. Koniec z tłuczeniem się autobusem
Idź do oryginalnego materiału