Grupa turystów z Polski postanowiła przejść z Hali Gąsienicowej do Doliny Pięciu Stawów. Chat GPT zaproponował im najkrótszą trasę przez Przełęcz Krzyżne. Zaufali sztucznej inteligencji, nie wiedząc, iż choćby latem jest to trudna droga, a zimą warunki mogą być o wiele bardziej niebezpieczne.
Po drodze turyści napotkali silny wiatr, a zamieć śnieżna ograniczyła ich widoczność. Dodatkowo, skały w Tatrach były oblodzone, co jeszcze bardziej utrudniało wędrówkę. Kiedy zrozumieli, iż sytuacja staje się niebezpieczna, natychmiast wezwali pomoc. Na miejsce ruszyli ratownicy TOPR.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Ratownik TOPR: "Myślenia nic nie zastąpi"
Ratownicy po raz pierwszy spotkali się z takim przypadkiem, jak relacjonuje Andrzej Marasek z TOPR w rozmowie z "Wyborczą". Turyści przyznali, iż wybrali trasę na podstawie wskazówek Chatu GPT, który zaproponował im najkrótszą drogę, ale nie uwzględnił trudnych zimowych warunków.
Ratownicy pomogli turystom, a wszystko skończyło się dobrze, jednak zwracają uwagę na zagrożenie. Zalecają ostrożność przy planowaniu górskich tras i przestrzegają przed poleganiem na sztucznej inteligencji czy mapach Google. Jak podkreślił Marasek, najważniejsze jest "zdroworozsądkowe myślenie".
– Myślenia nic nie zastąpi, żadna sztuczna inteligencja. I przede wszystkim planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie oraz świadomość, gdzie się idzie, po co i dlaczego – przekazał.
Warto korzystać z tradycyjnych map i dobrze znać warunki panujące w danym rejonie. Zimą, szczególnie w wyższych partiach Tatr, śnieg i lód mogą stanowić poważne wyzwanie. Pokrywa śnieżna jest tam bardzo zróżnicowana – w niektórych miejscach są głębokie zaspy, a w innych oblodzone skały.
Planując wędrówkę w wyższe partie gór, należy mieć doświadczenie w turystyce zimowej i odpowiednie wyposażenie. w tej chwili w Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego, który utrzymuje się do 9 stycznia, godz. 20:00.