W tym roku pierwsza województwa rozpoczęły ferie zimowe 18 stycznia 2025 roku. Od tego momentu w górach pojawia się coraz więcej turystów, którzy nie tylko decydują się na narty bądź snowboard, ale także korzystają z okazji, wybierając się na piesze wycieczki. Niestety z powodu odwilży, która skutkuje dużymi oblodzeniami, ryzyko niebezpiecznych sytuacji wzrasta. W takich warunkach nietrudno o wypadek, co potwierdzają ostatnie statystyki.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy możemy się obejść w górach bez zbiorników?
Kocioł Wielkiego Stawu: Kolejny wypadek w Karkonoszach. Turysta spadł ze zbocza
Jeden z wypadków miał miejsce w środę 22 stycznia 2025 roku. Wówczas ratownicy GOPR zostali wezwani do poważnego zdarzenia w Kotle Wielkiego Stawu.
Turysta osunął się zboczem z krawędzi kotła na wysokości ruin schroniska Księcia Henryka, pokonując około 300 metrów w tym 150 metrów przewyższenia
- informuje GOPR Karkonosze. Wskutek wypadku poszkodowany doznał rozległych obrażeń, ale jego życie nie zagraża niebezpieczeństwo. Po zakończeniu akcji ratunkowej zdecydowano się również na ewakuację "wyjątkowo trudno dostępnego terenu przy użyciu technik linowych". Niestety był to już ósmy wypadek w ciągu zaledwie pięciu dni. W związku z tym ratownicy postanowili apelować do turystów decydujących się na pieszą wędrówkę po Karkonoszach o wzmożoną ostrożność.
Apelujemy do wszystkich turystów o rozwagę podczas wędrówek po Karkonoszach. Obecne warunki są wyjątkowo trudne - śliskie szlaki i "zbetonowana" pokrywa śnieżna sprawiają, iż każdy krok wymaga szczególnej ostrożności
- przekazano w oficjalnym komunikacie.
Karkonosze zrobiły się "szklane". Na turystów czyhają "śmiertelne pułapki"
Trudne warunki wynikają przede wszystkim z dodatniej temperatury, która sprawia, iż zaśnieżone zbocza zaczynają topnieć i zamieniają się w lód. W efekcie wiele tras jest oblodzonych, a ryzyko wzrasta po zachodzie słońca.
W Karkonoszach przez cały czas są bardzo trudne warunki do wędrówek, szlaki są oblodzone, bardzo śliskie, wymagają użycia raków, a choćby czekanów. W górach doszło do całej serii wypadków, w tym na zamkniętych na zimę szlakach, które okazują się śmiertelnie groźnymi pułapkami
- czytamy na profilu KPN. Monika Rusztecka-Rodziewicz z KPN, cytowana przez serwis WP Turystyka, stwierdziła, iż aktualnie spacerowicze muszą mierzyć się z "lodowymi górami". W takiej sytuacji na szlakach nie należy pojawiać się bez "odpowiedniego przygotowania i sprzętu".
Zobacz też: Wizz Air nareszcie wyłączył płatną infolinię. Ale spokojnie. Jest też haczyk
Inwersja, która występowała w Karkonoszach przez kilka ostatni dni spowodowała, iż nasze góry są szklane
- wyjaśniła. Ratownicy GOPR apelują zatem, by poruszać się wyłącznie po otwartych szlakach oraz dostosować trasę do własnych umiejętności i posiadanego wyposażenia. Należy również unikać "krawędzi kotłów, stromych zboczy i innych eksponowanych terenów, które w obecnych warunkach mogą stanowić śmiertelne zagrożenie".
Wasze bezpieczeństwo w górach zależy od waszych decyzji. Dbajcie o siebie i zawsze planujcie wycieczki z głową
- podsumowano w komunikacie.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.