Piasek, słońce i morze to trzy filary wakacji na Riwierze Tureckiej. Antalya, Alanya, Side i wiele innych miejsc na wybrzeżu zachwycają świetnymi plażami, ciekawymi atrakcjami, a także hotelami dostępnymi w bardzo przystępnych cenach. Choć trzeba tam uważać na ofertę last minute. Jednak problemem jest tam ogromna ilość marnowanego jedzenia. I właśnie możliwe rozwiązanie tej kwestii budzi wiele emocji.
Turcja może zmienić zasady all inclusive. Ale wszystko będzie konsultowane
Z najnowszych danych przekazanych przez turecką Fundację TİSVA, każdego roku w Turcji marnowane są 23 miliony ton jedzenia, z czego 39 proc. stanowią owoce i warzywa. Dodatkowo każdego dnia do śmieci trafia ok. 12 milionów sztuk wypieków.
W obliczu tego w Turcji pojawiła się dyskusja o zmianie klasycznego bufetowego all inclusive np. na system à la carte, w którym turyści zamawialiby dania z karty, zamiast nakładać całe kopce potraw na talerze. Jednak sektor turystyczny obawia się, iż wprowadzenie tak radykalnej zmiany wiązałoby się ze spadkiem zainteresowania ze strony podróżnych, na co kraj nie może sobie pozwolić.
– Branża turystyczna jest dla Turcji priorytetem, a prezydent osobiście nadzoruje jej rozwój. Wszystkie decyzje będą podejmowane z uwzględnieniem interesów gości w kraju, bez szkody dla branży – powiedział anonimowo w rozmowie z rosyjskim serwisem branżowym tourdom.ru przedstawiciel tureckiej administracji.
Rosjanie mówią jasno – jeżeli Turcja zmieni all inclusive, turyści nie wrócą
Kwestia ewentualnej zmiany podejścia do all inclusive wywołała duże poruszenie zwłaszcza wśród Rosjan, którzy są najliczniejszą nacją w tureckich kurortach. Równocześnie jednak jest tam coraz mniej stałych rosyjskich rezydentów. Ci wracają do Rosji, albo szukają domów gdzie indziej.
Rosyjscy eksperci branży turystycznej są przekonani, iż ewentualna zmiana podejścia do all inclusive w Turcji spowoduje odpływ turystów. – Już dziś obserwujemy pewien odpływ turystów z Turcji na Malediwy w okresie letnim ze względu na porównywalne koszty wypoczynku, więc dodatkowe ograniczenia mogą ten odpływ zwiększyć – powiedziała w rozmowie z "Interfaxem" Nadieżda Tarbajewa, szefowa działu promocji w biurze podróży Panteon.
– Myślę, iż tureckie władze turystyczne doskonale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa związanego z odejściem od systemu all inclusive i w związku z tym zostanie wypracowany kompromis. Zmodernizowany system à la carte będzie opcją – przyznał natomiast Leonid Gelibterman, szef Rosyjskiego Związku Branży Turystycznej.
Jednak wprowadzenie opcji à la carte jest tylko jednym z możliwych rozwiązań. Po inne sięgnął niedawno hotel w Tunezji. W tamtejszej restauracji pojawiła się informacja o tym, iż turyści, którzy zostawią talerze pełne jedzenia, będą musieli zapłacić za zmarnowaną żywność. To może zachęcić wiele osób do bardziej racjonalnego wybierania rozmiarów porcji na wakacjach.