Po raz pierwszy odwiedziłam Grecję, a konkretniej Santorini, w 2023 roku. Pokochałam tamtejsze krajobrazy i atmosferę do tego stopnia, iż od razu wiedziałam, iż będę chciała tam wrócić, by odkryć inne zakamarki kraju. Kiedy dostałam więc propozycję krótkiego wyjazdu na półwysep Chalkidiki, nie musiałam zastanawiać się dwa razy. Cztery wrześniowe dni sprawiły, iż zakochałam się bez reszty.
REKLAMA
Zobacz wideo Pojechałam pierwszy raz i przepadłam. Pokażę wam Maltę, jakiej nie znacie
Z czego słynie Chalkidiki? Jeden półwysep, trzy różne oblicza
Chalkidiki to półwysep należący do kontynentalnej Grecji, położony u wybrzeży Morza Egejskiego, na południowy wschód od miasta Saloniki. Wyróżnia go przede wszystkim charakterystyczny kształt. Niektórzy widzą w nim trójząb Posejdona, a inni stopę lub dłoń z trzema palcami. Tworzą je trzy mniejsze półwyspy - każdy z nich jest inny i naprawdę wyjątkowy. Kassandra jest najbardziej rozrywkowa i turystyczna, Sithonia rajska i dzika, z kolei Athos słynie z górzystych krajobrazów i aury tajemniczości.
- Jesteśmy bardzo dumni z naszych plaż. Mamy ich ponad 1000 na 550 kilometrach linii brzegowej. Jesteśmy na pierwszym miejscu pod względem niebieskich flag w całej Grecji - wyjaśnia mi George Broutzas, dyrektor generalny Chalcydyckiej Organizacji Turystycznej (Halkidiki Tourism Organization). To prestiżowe, międzynarodowe wyróżnienie przyznawane kąpieliskom, które spełniają kryteria w zakresie czystości wody, bezpieczeństwa, jakości usług i działań na rzecz ochrony środowiska. Nic dziwnego, iż niektórzy określają półwysep mianem "greckich Karaibów".
Jednak Chalkidiki to nie tylko plaże. Znajdziemy tu też miejsce urodzenia Arystotelesa, wiele stanowisk archeologicznych, urokliwych miejscowości oraz restauracji z obłędną kuchnią. - Moim ulubionym "palcem" jest Sithonia, ponieważ nie jest tam tak tłoczno i nie ma zbyt wielu wiosek. Przyroda jest na pierwszym miejscu - zdradził Broutzas.
Jakie są najpiękniejsze miejsca na Chalkidiki? Każdy znajdzie coś dla siebie
Pierwszym przystankiem wycieczki była Petralona, jedna z najsłynniejszych jaskiń Europy i najpopularniejszych atrakcji w całej Grecji. Leży na trasie prowadzącej z lotniska w Salonikach do Kassandry, więc warto odwiedzić ją po drodze. Co ciekawe, została odkryta stosunkowo niedawno, bo w 1959 roku - przez mieszkańca poszukującego wody. Na miejscu odnaleziono szczątki wielu gatunków zwierząt oraz czaszkę człowieka pierwotnego, która miała pochodzić sprzed 700 tys. lat (najnowsze badania metodą uranowo-torową wskazują, iż wiek kalcytu, którym była pokryta, wynosi około 286 tysięcy lat).
Samo wnętrze robi ogromne wrażenie. Można podążać tu długimi korytarzami zdobionymi stalagmitami, stalaktytami i formacjami mineralnymi. Niektóre z nich przypominają prawdziwe dzieła sztuki. Tuż obok mieści się też niewielkie muzeum.
Jaskinia PetralonaFot. Anna Nagel, materiały redakcyjne
Zatrzymaliśmy się również w Afitos, niezwykle malowniczej wiosce z urokliwymi, wąskimi uliczkami oraz tradycyjnymi, kamiennymi domami. Rozciąga się stąd przepiękna panorama na morze w różnych odcieniach turkusu. Wprost idealne miejsce na leniwe spacery i posiłek, bo restauracji i kawiarni tu nie brakuje.
Następnego dnia nadszedł czas na ruszenie w kierunku kolejnego "palca". Odwiedziliśmy m.in. Periapton, czyli rodzinną farmę oliwek, gdzie mogliśmy zobaczyć proces produkcji krok po kroku i wziąć udział w degustacji. Półwysep słynie ze świetnych produktów, a oliwki smakują tu jak nigdzie indziej. Podczas wycieczki po Sithonii nie można ominąć Nikiti. To popularny, szalenie urokliwy kurort urzekający pięknym wybrzeżem, wzgórzami i kamienną zabudową. Można poczuć się tu jak w innym świecie.
Gdzie jest góra Athos? Tajemnicze miejsce niedostępne dla kobiet
Jednym z najciekawszych punktów podróży był trzeci "palec", czyli tajemnicze Athos. Miejsce, w którym czas wręcz się zatrzymał, a życie toczy się w rytmie modlitwy i kontemplacji nieprzerwanie od ponad tysiąca lat. To autonomiczna republika mnichów, znana jako Święta Góra, zarządzana przez wspólnotę dwudziestu prawosławnych klasztorów.
Mieszka tu około 2 tysięcy mnichów, którzy dobrowolnie wybrali życie w ascezie, z dala od nowoczesnych rozrywek i technologii. Co ciekawe, wstęp mają tu wyłącznie mężczyźni. Kobiety są całkowicie wykluczone z możliwości wizyty od niemal tysiąca lat. Nie oznacza to jednak, iż panów nie dotyczą żadne ograniczenia. Każdego dnia może przybyć tam 120 osób, z czego 110 miejsc jest przeznaczonych dla prawosławnych pielgrzymów, a 10 dla osób innego wyznania. W dodatku trzeba wcześniej uzyskać specjalne pozwolenie - diamonitirion.
Ja mogłam wybrać się w rejs wzdłuż półwyspu i podziwiać klasztory oraz spektakularne wzgórza z poziomu statku. Koszt takiej wycieczki to wydatek rzędu 25 euro.
Athos, ChalkidikiFot. Anna Nagel, materiały redakcyjne
Czy warto odwiedzić Chalkidiki? Polscy turyści przyjeżdżają tu coraz chętniej
Wisienką na torcie była Arnea, jedna z najpiękniejszych wiosek w całej Grecji, zlokalizowana w górskiej części półwyspu. Choć niewielka, ma bogatą historię widoczną niemal na każdym kroku. Kolorowe domy znajdują się tu blisko siebie, tworząc naturalną barierę przed zimnem. Taka zabudowa oznaczała lepszą izolację i mniejsze straty ciepła. Życie wciąż toczy się tu powoli, z szacunkiem do natury, rzemiosła i wspólnoty. Arnea słynie m.in. z manualnie tkanych dywanów oraz produkcji miodu. Można skosztować tu wielu różnych odmian.
Chalkidiki to niezwykłe miejsce na mapie Grecji, które coraz częściej skrada serca Polaków. George Broutzas wyraża nadzieje, iż będzie ich tam jeszcze więcej. Podobnego zdania jest Vasiliki Karalioliou, dyrektorka sprzedaży w Domes Resorts.
ChalkidikiOtwórz galerię
- Kocham Polskę i Polaków. Wierzę, iż to miejsce jest dla nich idealne, oferuje dokładnie to, czego szukają. Ładne hotele, odpowiednie dla rodzin, dla par, obiekty tylko dla dorosłych, ze śniadaniem, dwoma posiłkami dziennie, all inclusive. Mamy więc różne rodzaje hoteli, w różnych przedziałach cenowych - przekonywała. - Polacy kochają morze, kochają również dobrze zorganizowane plaże. Uwielbiają imprezy, a my mamy ich mnóstwo. Warto wspomnieć, iż wszyscy pracujący w turystyce w Chalkidiki mówią płynnie po angielsku, niemiecku i innych językach. Dzięki temu mogą się łatwo komunikować - dodała. Byłeś/aś już w Grecji? Zapraszamy do udziału w sondzie i do komentowania.
Wyjazd został zorganizowany przez Halkidiki Tourism Organization we współpracy z touroperatorem Grecos oraz partnerami: hotelem Domes Noruz Kassandra, Porto Carras Grand Resort i Alexandros Palace. Organizatorzy nie mieli wpływu na treść artykułu.