Trzeci składnik kultury zachodniej – Gnoza i Hermetyzm
Fragment książki pt. „Gnosis and Hermeticism from Antiquity to Modern Times [Gnoza i hermetyzm od starożytności do czasów współczesnych]” autorstwa Roelofa van den Broeka i Woutera J. Hanegraaffa.
Przedmowa
Nadal często uważa się za coś oczywistego, iż kultura zachodnia opiera się na dwóch filarach: greckim racjonalizmie z jednej strony i wierze biblijnej z drugiej. Z pewnością nie ma wątpliwości, iż te dwie tradycje były dominującymi siłami w rozwoju kultury. Pierwsza z nich może być definiowana przez wyłączne poleganie na racjonalności umysłu, a druga przez nacisk na autorytatywne boskie objawienie. Jednak od pierwszych wieków do dnia dzisiejszego istniał również trzeci nurt, charakteryzujący się oporem wobec dominacji czystej racjonalności lub doktrynalnej wiary.
Zwolennicy tej tradycji podkreślali znaczenie wewnętrznego oświecenia lub gnozy: doświadczenia objawienia, które najczęściej wiązało się ze spotkaniem z prawdziwym sobą, a także z podstawą bytu, Bogiem. W starożytności perspektywa ta była reprezentowana przez gnostyków i hermetystów; w średniowieczu przez kilka sekt chrześcijańskich. Katarów można, przynajmniej do pewnego stopnia, uznać za część tej samej duchowej tradycji. Począwszy od włoskiego renesansu pod koniec XV wieku, nowo odkryta “filozofia hermetyczna” gwałtownie rozprzestrzeniła się w całej Europie. Znalazła ona wielu zwolenników, zwłaszcza w XVI i pierwszej połowie XVII wieku. Ta tak zwana tradycja hermetyczna i jej późniejsze rozwinięcia, których całość można nazwać “zachodnim ezoteryzmem”, charakteryzowała się organicznym poglądem na świat, który zakładał silną wewnętrzną spójność całego wszechświata, w tym intymny związek między jego duchowymi i materialnymi elementami.
Naukowa mechanizacja świata, doktrynalna konsolidacja reformacji i kontrreformacji oraz racjonalizm oświecenia XVIII wieku sprawiły, iż filozofia hermetyczna, z jej silnymi powiązaniami z alchemią, magią i astrologią, stała się naukowo zacofana i religijnie podejrzana. Niemniej jednak nurt hermetyczny przyjął nowe formy w różokrzyżowcach i teozofii chrześcijańskiej i przez cały czas rozwijał się w tajnych stowarzyszeniach, takich jak masoneria. Zatem przez cały czas wywierała silny wpływ nie tylko na filozofów, mistyków i okultystów, ale także na wielu pisarzy, malarzy i muzyków.
W naszych czasach wiele osób, rozczarowanych perspektywami ludzkości i świata oferowanymi przez racjonalizm lub tradycyjną religię, zwraca się ponownie do podstawowych zasad gnostycyzmu i hermetyzmu, często zintegrowanych z pewnego rodzaju myśleniem New Age.
Akademickie studia nad tymi zjawiskami są stosunkowo nowym zjawiskiem. Większość literatury na temat różnych aspektów “zachodniego ezoteryzmu” miała tradycyjnie charakter apologetyczny lub polemiczny: zasadniczo debata między wierzącymi i ich przeciwnikami. Naukowcy akademiccy na ogół unikali obszaru ekspresji kulturowej, który był powszechnie uważany za z natury podejrzany; otwarte wyrażanie zainteresowania tymi tradycjami mogłoby zbyt łatwo zagrozić prestiżowi naukowca wśród kolegów. W ciągu ostatnich kilku dekad coraz bardziej zdawano sobie sprawę, iż taka postawa ma kilka do zaoferowania z naukowego punktu widzenia, a wręcz przeciwnie, może nas zaślepiać na ważne aspekty naszej kulturowej przeszłości. Co ważniejsze, staje się coraz bardziej jasne, iż naukowe odzyskiwanie “ezoterycznych” tradycji może ostatecznie zmusić nas do zakwestionowania podstawowych przyjętych opinii na temat podstaw naszej obecnej kultury.
Rozważania te odnoszą się najbardziej bezpośrednio do tych ruchów, które rozwinęły się w następstwie hermetycznego odrodzenia okresu renesansu. Naukowe studia nad starożytnym gnostycyzmem i hermetyzmem były akceptowane i traktowane poważnie znacznie dłużej. Nie powinno nas to dziwić, jeżeli weźmiemy pod uwagę bitwę między doktrynalną teologią chrześcijańską a oświeceniowym racjonalizmem, która rozpoczęła się około dwa wieki temu. Bezstronne, a nie polemiczno-historyczne badanie gnostycyzmu było potencjalnie niebezpieczne dla samorozumienia tradycyjnego chrześcijaństwa i jego współczesnych przedstawicieli. Z drugiej strony stanowiło niewielkie zagrożenie dla liberalnych teologów, krytyków Biblii i historyków religii, którzy coraz bardziej dominowali w akademickich badaniach nad chrześcijaństwem. Wręcz przeciwnie: historyczne badania nad gnostycyzmem mogły służyć tym uczonym jako użyteczny środek podważania twierdzeń ich bardziej konserwatywnych kolegów.
Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej w przypadku postrenesansowych ruchów “hermetycznych”. Były one nie tylko mniej odległe w sensie ściśle chronologicznym, ale także znacznie bliższe duchowo. Rozkwitając w tym samym okresie, w którym pojawiła się nowoczesna nauka i racjonalność (i będąc, jak teraz wiemy, kluczowo zaangażowanym w to pojawienie się), najwyraźniej dotknęły samych korzeni samej nowoczesności. Jeśli gnostycyzm był tradycyjnie postrzegany jako wróg ugruntowanego chrześcijaństwa, stanowiąc przykład tego, co uważano za zasadniczo pogańskie pokusy, to nowoczesny hermetyzm zajmował porównywalną pozycję w stosunku do nowo powstałego racjonalistycznego światopoglądu. Intelektualnym spadkobiercom Oświecenia jawił się on tak samo, jak gnostycyzm jawił się wczesnym ojcom kościoła: jako zbiór archaicznych i potencjalnie niebezpiecznych przesądów. Uważano je za uosobienie tych rodzajów błędów, od których ludzki rozum zdołał się w końcu uwolnić.
Jednak otwarcie walczy się z wrogiem tylko tak długo, jak długo obawia się, iż może on wygrać. Również pod tym względem historia zdaje się powtarzać. Podobnie jak wcześniej Kościół chrześcijański, nowoczesny racjonalizm, po bezpiecznym umocnieniu się, mógł pozwolić sobie na luksus zamiany aktywnej walki na wygodniejsze (i być może skuteczniejsze) rozwiązanie: milczenie. Wierząc w nieuchronny postęp ludzkiej racjonalności, można było po prostu zignorować ezoterykę, z ufnością oczekując, iż jej wciąż ocalałe resztki w końcu uschną i same umrą.
Jednak choćby unikając stosowania modnych w tej chwili etykiet (z których większość wydaje się zaczynać od “post-” i produkować tytuły książek zaczynające się od “Poza [Beyond]”), jasne jest, iż optymistyczna pewność siebie oświeceniowego myślenia nie jest już powszechnie podzielana. Wraz z rosnącymi wątpliwościami co do doktryny ludzkiego postępu poprzez naukę i racjonalność, jesteśmy świadkami nowego zainteresowania historycznymi alternatywami dla dominujących elementów kultury zachodniej. Jest rzeczą naturalną, iż studia nad gnozą i hermetyzmem czerpią korzyści z tej powszechnej reorientacji. Redaktorzy niniejszego tomu są jednak przekonani, iż w tej nowo powstającej dziedzinie uczeni powinni starać się unikać powtarzania błędów z przeszłości. choćby jeżeli akademickie studia nad “gnozą i hermetyzmem” (w kompleksowym znaczeniu używanym tutaj) mogą z wdzięcznością podążać za obecną falą popularnych poszukiwań alternatywnych źródeł znaczenia, nie powinny po raz kolejny pozwolić sobie na służbę ukrytej wojny religijnej lub ideologicznej. Zadaniem nauki historycznej jest wierne opisywanie i interpretowanie “tego, co było”, a także “tego, co jest”. Nie powinna ona jednak uważać za swoje powołanie nakazywania “tego, co powinno być”. W związku z tym niniejszy tom ma na celu zapoznanie czytelnika z tym, co czasami nazywane jest “trzecim składnikiem kultury zachodniej”, pozostawiając mu decyzję co do jego nieodłącznych zalet lub możliwego współczesnego znaczenia.
Rozdziały niniejszego tomu powstały jako wykłady wygłoszone na Uniwersytecie Letnim w Amsterdamie w sierpniu 1994 roku. Zgodnie z historyczną orientacją książki, staraliśmy się ułożyć różne wypowiedzi tak, aby stworzyć nieprzerwaną chronologiczną historię, w której każdy rozdział opiera się na poprzednich i rozwija je. Jednocześnie tom jako całość zdecydowanie ma być czymś więcej niż tylko wprowadzeniem. Wszystkie artykuły opierają się na nowych i oryginalnych badaniach, które nierzadko podważają przyjęte interpretacje i proponują nowe kierunki przyszłych badań.
Zobacz na: Hiperrzeczywistość
Bardziej śmiercionośna niż wojna: Rewolucja Komunistyczna w Ameryce – Edward Griffin