Mimo iż sezon zimowy od dawna kojarzył mi się z używaniem cięższych, kryjących podkładów, niedawno odkryłam produkt, który totalnie zmienił moje nastawienie. Mowa o rozświetlającym Luminous Silk Skin Tint od Giorgio Armani, który łączy to co najlepsze z pielęgnacji i makijażu. Daje efekt "drugiej skóry", a teraz udało mi się go dorwać w solidnej promocji z okazji Black Friday!
Rozświetlający skin tint na zimę do zadań specjalnych
Luminous Silk Skin Tint to lekki podkład nawilżająco-rozświetlający, który sprawdzi się zarówno na co dzień, ale i przy tworzeniu mocniejszego makijażu z naturalnym wykończeniem. Doskonale wyrównuje koloryt cery, a poziom krycia określiłabym jako średni. Przebija większość viralowych kremów BB i radzi sobie z maskowaniem drobnych niedoskonałości. Nie robi przy tym "maski", a dobrze rozprowadzony, staje się praktycznie niewidoczny.
View Burdaffi on the source website
W sezonie jesienno-zimowym lubię go przede wszystkim za działanie pielęgnacyjne. Solidnie nawilża, dzięki czemu makijaż nie wygląda sucho i tępo choćby w ogrzewanych pomieszczeniach czy po ekspozycji na mróz. Na skórze daje efekt "golden hour". Wyciąga naturalny i promienny blask, nie prowadząc przy tym do wyświecania. Dawno nie znalazłam równie satysfakcjonującego produktu, w którym nie potrafiłabym wskazać większych wad. Minusem może być cena, dlatego warto szukać go w promocjach na Black Friday (albo zapisać na liście prezentów świątecznych!).
Skin tint od Giorgo Armani pielęgnuje skórę pod makijażem
Co ważne, skin tint przy okazji maskowania niedoskonałości ma dobre działanie pielęgnujące. Lekka, jedwabista konsystencja dobrze się rozprowadza, a według badań konsumenckich kosmetyk zapewnia efekt nawilżenia do 24h. Formuła została wzbogacona o kwas hialuronowy i niacynamid. Ten pierwszy pomaga utrzymać w naskórku odpowiedni poziom nawodnienia. Drugi rozjaśnia przebarwienia oraz prowadzi do wyrównania kolorytu cery.
Skin tint jako alternatywa dla kremu BB i podkładu
Nie oszukujmy się - żaden kosmetyk poza mocnym podkładem czy korektorem nie zapewni teatralnego poziomu krycia. W tym sezonie sięgamy jednak ku naturalności, a zyskujące na popularności skin tinty są doskonałą alternatywą na co dzień. Szczególnie w mroźne czy deszczowe dni, kiedy nasza skóra potrzebuje solidnego wsparcia, szczególnie podczas makijażu. Produkt od Giorgio Armani jest moim nowym faworytem. Od kremów BB różni się przede wszystkim wyższą trwałością, podkłady przebija w kwestii naturalności wykończenia. Podobne produkty do makijażu udało mi się znaleźć również na odrobinę niższych półkach cenowych. Nie miałam okazji jeszcze ich testować, ale przy wyborze kosmetyków zawsze posiłkuję się opiniami z KWC. Rzetelne i rozbudowane recenzje Wizażanek są skuteczną ochroną przed kupowaniem przysłowiowego "kota w worku".
View Burdaffi on the source website
