Donald Trump, pierwszego dnia swojej prezydentury, postanowił objąć Kubę sankcjami, uznając ją za państwo sponsorujące terroryzm. Decyzja ta ma na celu cofnięcie polityki zbliżenia z Kubaą, którą realizował Joe Biden.
Trump zapowiedział, iż odwoła 78 działań jakie podjął Biden, które zdaniem Trumpa były “niszczycielskie i radykalne”. Prezydent Kuby zareagował na tę decyzję, określając ją jako “akt arogancji i pogardy dla prawdy”.
Ponowne umieszczenie Kuby na liście państw sponsorujących terroryzm oznacza wprowadzenie szeregu restrykcji. Kuba nie będzie mogła otrzymywać pomocy zagranicznej ze strony USA, będę obowiązywał zakaz eksportu i sprzedaży broni oraz różnego rodzaju ograniczenia finansowe.
Sankcje wprowadzone przez Trumpa mogą pogłębić kryzys, w którym znajduje się Kuba. Wydaje się, iż celem decyzji Trumpa jest uduszenie rządu na Kubie poprzez nałożenie na nią sankcji ekonomicznych. Działania te mają bezpośredni wpływ na życie codzienne mieszkańców Kuby, którzy cierpią na skutek ekonomicznego kryzysu od czterech lat.
Jednak analitycy zauważają, iż rząd Kuby także powinien podjąć odpowiednie kroki i przeprowadzić reformy, by polepszyć sytuację mieszkańców kraju. Teraz pozostaje pytanie, jak te sankcje wpłyną na obietnicę uwolnienia setek więźniów, którą złożył rząd kubański.
