Moja sąsiadka, Justyna, od lat nie wydaje pieniędzy u fryzjera, tylko korzysta z domowego triku, a jej włosy są zdrowe, mocne i lśniące. Zapytałam ją w końcu, jak to robi? Odpowiedź mnie zaskoczyła. Okazało się, iż Justyna po naturalny "kosmetyk" sięga do lodówki. Jest on idealny do odbudowy zniszczonych włosów.