Bogna Kowalczyk jest terapeutką, edukatorką i trenerką somatyczną i emocjonalną. Podczas wizyt na siłowni skonfrontowała się z mężczyzną, który natrętnie się jej przyglądał. Kiedy opublikowała film, nie spotkała się z przychylną reakcją internautów.
REKLAMA
Zobacz wideo
Jak zacząć ćwiczyć, kiedy mamy w domu dzieci? "Nie traktujmy rowerka jako wieszaka na ubrania"
Trener obserwował ją na siłowni. "On szedł w zaparte, twierdząc, iż mam obsesję"
Bogna Kowalczyk udostępniła na swoim tiktokowym profilu film, w którym opowiada o tym, iż przez rok ćwiczy na tej samej siłowni, a jeden z trenerów ciągle ją obserwuje i podgląda. — Był moment, iż trenowaliśmy, będąc od siebie dosłownie kilka metrów i on cały czas się na mnie gapił. Robiąc kolejne ćwiczenia, zaczęłam czuć złość. Bo chcę zwyczajnie potrenować — powiedziała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów"
Tiktokerka w końcu postanowiła zareagować. — Wstałam więc, podeszłam do niego i spokojnie powiedziałam, iż chciałabym, żeby przestał się na mnie patrzeć. (…) Początkowo udawał, iż mnie nie widzi i nie słyszy. Kiedy nie odchodziłam i powtórzyłam komunikat, odpowiedział, iż wcale na mnie nie patrzy. Czasem człowiek się zamyśli i patrzy na kogoś dłużej, czasem ci się podoba czyjaś koszulka: możesz przeprosić, wytłumaczyć i po sprawie. A on szedł w zaparte, twierdząc, iż mam obsesję — stwierdziła w rozmowie.
W komentarzach wylała się fala hejtu. "Pojawiło się poczucie, iż z bardzo małej rzeczy zrobił się wielki szum"
Tiktokerka przekonuje, iż nagranie wywołało sporo emocji. — Mój filmik został wyświetlony ponad 130 tys. razy i pojawiło się poczucie, iż z bardzo małej rzeczy zrobił się wielki szum i to ja jestem temu winna, bo do początku było to moim celem, co jest nieprawdą — dodała. Bogna Kowalczyk nie żałuje jednak, iż nagrała film i planuje zorganizować webinarium na temat konfrontacji i sposobach komunikowania swoich uczuć.