Torpedownia w Babich Dołach – tajemniczy poligon Kriegsmarine i nasze zwiedzanie

grafywpodrozy.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Torpedownia w Babich Dołach


Torpedownia w Babich Dołach (Torpedowaffenplatz Hexengrund) to jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Gdyni. Obiekt, wzniesiony przez niemiecką Luftwaffe w latach 1940–1942, pełnił funkcję ośrodka badawczo-rozwojowego oraz miejsca montażu i testowania torped lotniczych. Dziś torpedownia, zbudowana na kesonach zatopionych w Zatoce Gdańskiej, przyciąga miłośników historii, eksploratorów i fotografów, którzy podziwiają jej surowy charakter z brzegu. W artykule opowiadamy o historii obiektu, zwiedzaniu, legendach i filmowych wcieleniach torpedowni w Babich Dołach – miejscu, które łączy wojskową technologię z nadmorskim krajobrazem Gdyni.

Spis treści

  • Gdzie znajdują się Babie Doły i dlaczego torpedownia kojarzona jest z Gdynią
  • Historia torpedowni w Babich Dołach
  • Losy torpedowni po 1945 roku
  • Dlaczego torpedownia przez cały czas stoi i co z nią dalej?
  • Zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach – nasze wrażenia
  • FAQ – torpedownia w Babich Dołach
  • Inne interesujące miejsca w okolicy opisane przez nas
  • Internetowy przewodnik po Polsce
Torpedownia w Babich Dołach

Gdzie znajdują się Babie Doły i dlaczego torpedownia kojarzona jest z Gdynią

Babie Doły to niewielka dzielnica położona na północnym krańcu Gdyni, wzdłuż wybrzeża Zatoki Gdańskiej. Choć miejsce jest stosunkowo mało znane wśród turystów, kryje w sobie wyjątkową historię wojskową i techniczną – tutaj znajduje się torpedownia Babie Doły, niegdyś poligon Kriegsmarine.

Teren Babich Dołów to nadmorska, częściowo leśna przestrzeń, która w naturalny sposób nadawała się do prowadzenia testów torped. Położenie z dala od głównych tras i w pobliżu otwartej wody sprawiło, iż Niemcy zdecydowali się właśnie tu zbudować poligon, na kesonach zatopionych w odległości około 300 metrów od brzegu, co zapewniało bezpieczeństwo i izolację działań wojskowych.

Choć torpedownia znajduje się technicznie w Babich Dołach, w wielu źródłach i relacjach turystycznych obiekt jest kojarzony po prostu z Gdynią. Wynika to z faktu, iż Gdynia jest głównym miastem w okolicy, dobrze znanym i łatwym do zlokalizowania na mapie, podczas gdy Babie Doły są raczej peryferyjnym miejscem. Dla odwiedzających, którzy chcą zobaczyć torpedownię w Gdyni, takie skojarzenie jest naturalne i ułatwia planowanie wycieczki.

Dojazd do Babich Dołów jest prosty – najlepiej samochodem lub rowerem wzdłuż nadmorskich tras. Spacer po plaży i w okolicy torpedowni pozwala obejrzeć obiekt z bezpiecznej odległości, podziwiać betonowe platformy i wyobrazić sobie, jak wyglądały testy torped w czasach II wojny światowej. My sami podziwialiśmy torpedownię wyłącznie z brzegu, doceniając zarówno jej historię, jak i charakterystyczny, nadmorski krajobraz.

Torpedownia w Babich Dołach

Historia torpedowni w Babich Dołach

Powstanie i budowa poligonu torpedowego Kriegsmarine

Torpedownia w Babich Dołach została zbudowana dopiero w czasie II wojny światowej, już po zajęciu Pomorza przez III Rzeszę. Obiekt powstał na terenie okupowanej Polski, w bezpośrednim zapleczu strategicznie ważnego portu wojennego w Gdyni, przemianowanej przez Niemców na Gotenhafen. Był to jeden z kluczowych ośrodków Kriegsmarine na Bałtyku, intensywnie rozbudowywany od 1939 roku.

Wraz z rozwojem działań wojennych oraz rosnącym znaczeniem broni torpedowej, niemiecka marynarka wojenna potrzebowała specjalistycznych poligonów szkoleniowych i testowych. Rejon Białych Dołów spełniał te wymagania w sposób niemal idealny. Obszar był słabo zaludniony, osłonięty rozległymi kompleksami leśnymi, a jednocześnie położony w niewielkiej odległości od zaplecza portowego Gdyni. Pozwalało to na prowadzenie prac w warunkach izolacji i tajemnicy, przy jednoczesnym zachowaniu sprawnej logistyki.

Budowa torpedowni miała charakter czysto funkcjonalny. Dominowały betonowe konstrukcje techniczne, stanowiska obsługowe oraz infrastruktura niezbędna do testowania, odpalania i odzyskiwania torped. Zastosowane rozwiązania odpowiadały wojennym standardom budownictwa militarnego – były proste, trwałe i podporządkowane wyłącznie celom użytkowym, bez elementów reprezentacyjnych.

Rola torpedowni w systemie szkoleniowym niemieckiej marynarki wojennej

Torpedownia w Babich Dołach pełniła istotną funkcję w strukturze szkoleniowej Kriegsmarine. Był to wyspecjalizowany poligon przeznaczony do ćwiczeń z zakresu obsługi torped oraz do testowania ich parametrów technicznych w warunkach zbliżonych do bojowych. Szkolenia prowadzone na tym terenie obejmowały zarówno przygotowanie techniczne personelu, jak i doskonalenie procedur taktycznych.

Obiekt umożliwiał kontrolowane odpalanie torped, analizę ich toru oraz skuteczności działania. Wyniki takich prób pozwalały na ocenę niezawodności uzbrojenia oraz wprowadzanie ewentualnych modyfikacji konstrukcyjnych. Torpedownia stanowiła więc nie tylko zaplecze szkoleniowe, ale również element systemu badawczo-testowego niemieckiej marynarki wojennej, szczególnie istotny w kontekście działań okrętów podwodnych na Bałtyku.

Torpedownia w Babich Dołach

Funkcjonowanie obiektu w czasie II wojny światowej

W trakcie II wojny światowej torpedownia w Babich Dołach funkcjonowała w ścisłym powiązaniu z portem wojennym w Gdyni, będącym jednym z najważniejszych ośrodków Kriegsmarine na północnym teatrze działań. Intensywność jej wykorzystania była uzależniona od aktualnych potrzeb szkoleniowych i operacyjnych floty, szczególnie w pierwszych latach konfliktu.

Zachowane relikty infrastruktury wskazują na istnienie zaplecza technicznego oraz stanowisk umożliwiających sprawną obsługę poligonu. Cały teren objęty był ścisłą kontrolą wojskową i pozostawał niedostępny dla ludności cywilnej. Funkcjonowanie torpedowni zakończyło się wraz z załamaniem się niemieckiego systemu militarnego w końcowej fazie wojny oraz zajęciem Pomorza przez wojska alianckie.

Torpedownia i lądowe połączenie

Pod względem architektonicznym budowla jest ewenementem. Fundamenty torpedowni opierają się na technologii zatopionych kesonów (skrzyń fundamentowych). Gigantyczną żelbetową konstrukcję, zbudowaną na lądzie, odholowano na docelowe miejsce w Zatoce, około 300 metrów od brzegu, a następnie zatopiono i posadowiono na dnie poprzez wypełnienie jej wnętrza materiałem balastowym. Na tej stabilnej platformie wzniesiono trzykondygnacyjną halę montażową z wieżą obserwacyjną.

Integralnym elementem funkcjonowania torpedowni było jej połączenie z lądowym zapleczem technicznym. Zapewniało je drewniane molo komunikacyjne, stanowiące główną arterię transportową. Co kluczowe, na pomoście tym ułożono tory kolejki wąskotorowej (o prześwicie 600 mm, znanej jako system Decauville’a).

Ten nietypowy układ był niezbędny do sprawnej logistyki:

  1. Transport Materiałów: Kolejka służyła do przewozu ciężkich podzespołów torped, maszyn i materiałów budowlanych z magazynów i warsztatów na lądzie bezpośrednio do hali montażowej na platformie w Zatoce.
  2. Sieć Kolejowa: Linia wąskotorowa biegła nie tylko po molo, ale także wzdłuż brzegu, łącząc cały kompleks w Babich Dołach z drugim niemieckim ośrodkiem badawczym torped na Oksywiu.

Molo pełniło zatem podwójną rolę – konstrukcji komunikacyjnej oraz kluczowego elementu infrastruktury kolejowej. Po wojnie, w celu uniemożliwienia dostępu do zrujnowanego obiektu, ostatni fragment mola uległ destrukcji, a jego resztki zostały ostatecznie wysadzone w powietrze w połowie lat 90. XX wieku. Dziś pozostałości torowiska i pomostu są widoczne jedynie jako sporadyczne fragmenty na dnie lub w okolicznych nasypach, świadcząc o skali dawnego przedsięwzięcia.

Most łączący torpedownię z lądem – zdjęcie archiwalne

Losy torpedowni po 1945 roku

Po zakończeniu II wojny światowej torpedownia w Babich Dołach utraciła swoje pierwotne znaczenie militarne. Obiekt nigdy nie został ponownie włączony do intensywnego użytkowania przez wojsko ani inne instytucje państwowe. W praktyce oznaczało to, iż infrastruktura poligonu — betonowe konstrukcje i hale — stopniowo popadała w ruinę, poddana bezpośredniemu działaniu warunków atmosferycznych i corocznym sztormom, które powodowały dalsze uszkodzenia ścian i konstrukcji.

Choć torpedownia została dostrzeżona jako świadectwo historii, formalna ochrona pojawiła się dopiero stosunkowo późno. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków 31 maja 2004 r. pod numerem A‑1736, co uznaje jego wartość historyczno‑kulturową związaną z działalnością niemieckich wojsk badawczych na okupowanym wybrzeżu Polski. Niestety, wpis ten nie oznaczał automatycznego zabezpieczenia czy remontu budowli. Aktualnie zachowane relikty torpedowni przez cały czas ulegają degradacji, a brak stałych środków finansowych ogranicza działania konserwatorskie.

Pomimo formalnej ochrony jako zabytek, brakuje systematycznych prac konserwatorskich i prac zabezpieczających — obiekt pozostaje praktycznie niezabezpieczony, a dostęp do niego jest utrudniony i potencjalnie niebezpieczny. Próby znalezienia inwestora lub organizacji, która podjęłaby się rewitalizacji, nie przyniosły dotąd trwałych efektów. Wielokrotnie pojawiały się różne koncepcje — od ścieżki edukacyjnej po muzeum techniki czy choćby adaptację części terenu na cele rekreacyjne — ale ich realizacja wymagałaby ogromnych nakładów i jasnego określenia własności terenu.

Gospodarcze i kulturowe próby wykorzystania torpedowni

Mimo iż torpedownia pozostaje w stanie ruiny, nie jest miejscem całkowicie zapomnianym. Surowy charakter betonu i industrialny klimat sprawiły, iż obiekt zaczął przyciągać uwagę nie tylko miłośników historii, ale także twórców kultury popularnej i filmowców.

Pozostałości torpedowni pojawiały się w kilku produkcjach filmowych i telewizyjnych, co dodatkowo utrwaliło miejsce w świadomości osób interesujących się historią i fotografią miejską:

  • w serialu „Czterej pancerni i pies” wykorzystano krajobraz ruin w scenie wojennej;
  • w serialu „Kryminalni” fragmenty torpedowni służyły jako tło dla dynamicznych scen akcji;
    w serialu „1983” (Netflix) ruiny posłużyły jako tło w siódmym odcinku, podkreślając ich mroczny charakter;
  • w filmie „Superwizja” (2019) obiekt również pojawił się w ujęciach związanych z nadmorskim pejzażem.

Takie “filmowe cameo” nie tylko buduje wokół torpedowni aurę tajemnicy, ale też sprawia, iż ruiny stają się elementem popkulturowego krajobrazu regionu. Dzięki temu miejsce to przyciąga nie tylko eksploratorów urbex, ale także twórców zdjęć, reżyserów i uczestników plenerów fotograficznych.

Dlaczego torpedownia przez cały czas stoi i co z nią dalej?

Pomimo formalnego wpisu do rejestru zabytków z 2004 r., torpedownia w Babich Dołach przez cały czas stoi bez kompleksowego zabezpieczenia i programu rewitalizacji. Wynika to m.in. z braku jednoznacznego właściciela obiektu i konieczności uzgodnienia własności w ramach skomplikowanych procedur administracyjnych, które obejmują Urząd Morski, lokalne samorządy oraz potencjalnych inwestorów.

Obecny stan ruiny — choć malowniczy — wymaga pilnego działania, jeżeli ma przetrwać kolejne dziesięciolecia. Możliwości wykorzystania torpedowni w przyszłości obejmują projekty edukacyjne, turystyczne lub artystyczne, które łączyłyby zachowanie pamięci historycznej z funkcjami publicznymi (np. wystawy, ścieżki historii wojskowości, punkty widokowe). Jednak takie koncepcje pozostają wciąż planami i projektami koncepcyjnymi, dopóki nie zostaną podjęte skoordynowane działania instytucji odpowiedzialnych za ochronę dziedzictwa.

Torpedownia w Babich Dołach

Zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach – nasze wrażenia

Nasza wizyta na terenie torpedowni w Babich Dołach była trochę inna niż typowa eksploracja ruin nad lądem. To miejsce nie jest klasyczną, naziemną konstrukcją – poligon torpedowy został zbudowany na serii ciężkich kesonów zatopionych w Zatoce Gdańskiej, w odległości około 300 metrów od brzegu. Taka lokalizacja oznacza, iż nie da się go obejrzeć w tradycyjny sposób, spacerując po lądzie.

Konstrukcja torpedowni – na kesonach w Zatoce

To, co wyróżnia torpedownię w Babich Dołach, to sposób jej budowy. Betonowe i stalowe elementy konstrukcji nie stoją na gruncie, ale są osadzone na zatopionych kesonach – czyli olbrzymich betonowych sześcianach zbudowanych na lądzie, a dopiero potem zwodowanych i po wypełnieniu wodą i żwirem zatopionych. Dzięki temu możliwe było odpalanie torped w kierunku otwartego morza oraz ich obserwacja i odzyskiwanie.

Taki układ był typowy dla specjalistycznych poligonów torpedowych Kriegsmarine, ale jednocześnie sprawia, iż obiekt nie jest dostępny od strony lądu. Wiedząc o tym, planując zwiedzanie, trzeba od razu wziąć pod uwagę, iż bez łodzi lub innej jednostki pływającej obiekt można tylko obserwować z brzegu.

Jak my oglądaliśmy torpedownię

Podczas naszej wizyty podziwialiśmy torpedownię wyłącznie z lądu, z plaży i punktów widokowych nad zatoką. Widok betonowych platform i metalowych elementów wystających ponad falę robi wrażenie, ale też wyraźnie pokazuje, jak daleko od brzegu znajduje się adekwatna konstrukcja. Podpłynięcie łodzią do kesonów jest możliwe, ale należy robić to z dużą ostrożnością – turyści organizują takie wyprawy nieformalnie, często w małych grupach, ale każdy, kto decyduje się na wyjście na wodę, robi to na własną odpowiedzialność.

Wchodzenie bez zabezpieczeń na samą konstrukcję jest nie tylko praktycznie niemożliwe, ale przede wszystkim niebezpieczne, ponieważ większość elementów stalowych i betonowych jest skorodowana, a stateczność platformy znacznie obniżona przez lata zaniedbania i działania wód morskich.

Torpedownia w Babich Dołach

Atmosfera torpedowni – cisza, wiatr i szeroka przestrzeń

Dla nas największym odkryciem było nie to, iż możemy wbijać nogi w ruiny, ale to, iż spotkanie z historią może wyglądać zupełnie inaczej. Stojąc na brzegu, słysząc szum fal i wiatr, łatwo wczuć się w realia tego miejsca: kiedyś tętniącego aktywnością wojskową, dziś niemal zupełnie opustoszałego. Betonowe resztki konstrukcji na wodzie przypominają o technologicznych ambicjach epoki i o tym, jak gwałtownie choćby najbardziej solidne budowle mogą ulec zapomnieniu, jeżeli nie są pielęgnowane.

To właśnie ten kontrast – między żywiołem morza a milczącymi platformami – czyni zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach tak wyjątkowym. To nie jest typowa ruinowa eksploracja, a raczej doświadczenie wymagające zatrzymania się, spojrzenia i wyobraźni.

Widoki i otoczenie

Z plaży nad zatoką można zobaczyć szeroką panoramę: piaszczysty brzeg, lasy wokół Babich Dołów oraz betonowe fragmenty torpedowni w oddali. Przy dobrej pogodzie widać wyraźnie, iż konstrukcja stoi jak samotna wyspa techniki na horyzoncie. To idealne miejsce na zdjęcia lub spokojny spacer przy brzegu, zwłaszcza o zachodzie słońca, gdy światło podkreśla surowość i skalę obiektu.

Torpedownia w Babich Dołach

Praktyczne wskazówki dla zwiedzających – Torpedownia w Babich Dołach

  • Dojazd: Najłatwiej dotrzeć samochodem lub rowerem do rejonu plaży w Babich Dołach – to popularne miejsce spacerów nad morzem. Dla ułatwienia nawigacji publikujemy pinezkę z mapy Google z dokładną lokalizacją najlepszego punktu widokowego na torpedownię.
  • Bezpieczeństwo: Obserwowanie torpedowni z brzegu jest całkowicie bezpieczne; nie polecamy podejmowania prób podpłynięcia i wspinania się na konstrukcje wodne – śliskie, skorodowane elementy są niebezpieczne i mogą z łatwością ulec uszkodzeniu.
  • Łódź: jeżeli planujesz podpłynięcie (np. kajakiem, łodzią), rób to z dużą ostrożnością, najlepiej w grupie i z odpowiednim sprzętem asekuracyjnym.
  • Fotografia: Wschód i zachód słońca nad platformą kesonową to świetne momenty na zdjęcia – szeroka przestrzeń wodna i monumentalne formy betonu tworzą mocne kadry.

Nasze wrażenia – historia blisko natury

Torpedownia Babie Doły to unikalny przykład miejsca, gdzie historia spotyka się z naturą w bardzo spektakularny sposób. Nie zobaczyliśmy ruiny od środka, nie chodziliśmy po betonowych fundamentach — ale właśnie to oddalenie i brak bezpośredniego dostępu sprawiają, iż cała wizyta ma wyjątkowy, refleksyjny charakter. Historia nie narzuca się tu z tablic informacyjnych – odczytuje się ją patrząc na morze, betonowe platformy i wsłuchując w dźwięki otoczenia. To zupełnie inny wymiar urbexowej turystyki.

Jeśli interesuje Cię zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach lub torpedownia w Gdyni, pamiętaj, iż to miejsce, które najlepiej poznaje się z dystansu — dosłownie i w przenośni. A podróż tutaj to nie tylko odkrywanie śladów wojny, ale także kontakt z przestrzenią, która od lat opowiada własną, nieco surową historię.

Torpedownia w Babich Dołach

FAQ – torpedownia w Babich Dołach

Czy można wejść na torpedownię w Babich Dołach?
Nie, konstrukcja stoi na zatopionych kesonach około 300 m od brzegu. Wejście na platformy jest niebezpieczne i zabronione, ze względu na zły stan techniczny i ryzyko wypadku.

Czy torpedownię można obejrzeć z bliska?
Obiekt można podziwiać wyłącznie z brzegu lub z łodzi, jeżeli ktoś decyduje się na nieformalną wyprawę na własną odpowiedzialność. Najbezpieczniejszy sposób to obserwacja z plaży i punktów widokowych nad Zatoką Gdańską.

Czy organizowane są wyprawy na torpedownię?
Podobno nieformalne wyprawy łodzią są organizowane przez lokalnych pasjonatów i grupy urbex, jednak nie są to oficjalne atrakcje turystyczne. Wszystkie takie próby wymagają dużej ostrożności.

Ile czasu trzeba zaplanować na zwiedzanie torpedowni w Babich Dołach?
My spędziliśmy około 1–2 godzin na spacerze po brzegu i fotografowaniu obiektu oraz otoczenia. To wystarczający czas, aby obejrzeć torpedownię z bezpiecznej odległości i podziwiać panoramę Zatoki Gdańskiej.

Czy torpedownia w Babich Dołach jest oznakowana na mapach?
Tak, lokalizacja jest dobrze zaznaczona na mapach turystycznych Gdyni, jednak teren platformy jest zamknięty i niedostępny do bezpośredniego zwiedzania.

Jak najlepiej sfotografować torpedownię?
Najlepsze kadry powstają z plaży lub punktów widokowych nad brzegiem, zwłaszcza o wschodzie lub zachodzie słońca. Zbliżenia z platformy są niemożliwe ze względów bezpieczeństwa.

Punkt widokowy – Torpedownia Gdynia

Inne interesujące miejsca w okolicy opisane przez nas

  • Gdańskie rzygacze
  • Zamek w Łapalicach – niedokończona budowla przyciąga tysiące turystów
  • Wydmy Lubiatowskie – mniej znane wydmy ruchome nad Bałtykiem
  • Bałtyk poza sezonem
  • Ruchome wydmy w Łebie
  • Bytów – atrakcje i zabytki jednego z najważniejszych kaszubskich miast

Internetowy przewodnik po Polsce

Zapraszamy do naszego Interaktywnego przewodnika po Polsce. Mapa ułatwi nawigację po naszych artykułach. Każde zaznaczone na mapie miejsce posiada aktywny link, który przeniesie was do obszernego artykułu. Fotki, historia, zabytki, legendy, godziny otwarcia muzeów, ceny biletów i wiele przydatnych wskazówek. Z mapą planowanie podróży po Polsce staje się proste. To ponad 500 opisanych dokładnie miejsc. W przypadku niektórych miast znajdziecie obszerny przewodnik. I oczywiście mnóstwo fotek, które uwielbiamy robić. Zapraszamy do podróży z nami. Mapa pozostanie zawsze jako pierwsza publikacja na naszej stronie. Będzie zawsze pod ręką. Zaglądajcie tu, ponieważ będziemy cały czas nasz przewodnik rozwijać i uaktualniać.

Otwórz Mapę
Zwiedzanie Torpedowni w Gdyni
Idź do oryginalnego materiału