Wystrój, który dobrze się fotografuje to nie wszystko. Liczą się też charakterystyczne detale, dobre światło i fajny produkt.
Rzuciłyśmy hasło – wybierzmy razem najbardziej instagramowe lokale w mieście. A potem się zaczęło – lista kilkudziesięciu lokali, całe tabele z rubrykami o wystroju, detalach i produktach. Na czym stanęło? Na 2 lub 3 zestawieniach! Oddzielnie będzie o kawiarniach i cukierniach, potem o śniadaniowniach i restauracjach. Oczywiście zestawienie jest subiektywne, ale by stało się bardziej uniwersalne, o głos poprosiłyśmy też osoby, które często chodzą po restauracjach, a do tego robią w nich zdjęcia i relacje (szczególne dzięki dla Agnieszki Danowskiej-Tomczyk, Ani z W Łodzi jest fajnie i fotografa Patryka Grądysa). Zależało nam, aby były to miejsca z charakterem, takie, które poznać można „po pierwszej nutce”, a do tego przyjazne fotografom. Lecimy z naszą listą.
Biotiful (hotel Puro, Ogrodowa 16)
Wchodzicie tu i od razu widzicie dobre kadry – fajny bar, widok przez witrynę na Kościuszki i Ogrodową (od zewnątrz też można ją świetnie uchwycić i pobawić się efektami odbić w szybie). Dużo dziennego światła ułatwia pracę, do tego zieleń, interesujący wystrój, ładne monoporcje i latte art.
Fot: BiotifulCocoart’s (Okopowa 111)
Jest różowo, ale to absolutnie nie kawiarnia dla Barbie. Gdy widzę na zdjęciu neon lub huśtawkę, wiem, iż chodzi o Cocoart’s. Marmurowe stoliczki przywodzą na myśl francuską kafejkę (naturalne materiały zawsze bronią na zdjęciach w przeciwieństwie do ich imitacji). Na sali często macie do dyspozycji dodatkowe dekoracje, światło dzienne znajdziecie przy stoliku pod oknem, a z witryny na zdjęciach wszystko dobrze się prezentuje.
Cocoart’s
Cocoart’sDeseo (Fuzja)
Tu znów mamy piękne monoporcje, ale poza deserami w Deseo bardzo dobrze pobawiono się kadrami i strukturami. Mowa tu zarówno o kompozycji baru (dodatkowo obłożony jest oryginalnymi fabrycznymi płytami podłogowymi), lustrzanych słupach czy charakterystycznym muralu z Scheiblerem parzącym kawę. Zimą trochę gorzej tu z dziennym światłem, ale latem jest do dyspozycji ogródek z widokiem na Ogrody Anny i Fuzję.
Deseo
DeseoGrand Café (Piotrkowska 72)
Było już różowo, fabrycznie, teraz będzie elegancko i bardziej powściągliwie. Nie tylko lubię tutejsze desery, lubię też kadry z Grand Cafe. Piękna linia baru, przestronne wnętrze i oczywiście wielkie witryny z widokiem na Piotrkowską. Stonowane kolory, szklany stolik, monoporcja podana na prostym talerzu – wiem, skąd będzie to zdjęcie.
Fot: Grand Cafe
Fot: Grand CafeMilk (Nawrot 15 i sezonowo Pomorska 11)
Po monoporcjach czas na lody. Wydaje wam się, iż łatwo je fotografować? Nie! Na szczęście w Milku to się udaje. Dla jednych jest to hipstersko, dla innych berlińsko – nieważne, jak nazwiemy styl lodowego bistro, na pewno poznamy go na zdjęciach. Logo w oknie, witryna z lodami, pudroworóżowe detale, a do tego rożki, brioszki i churrosy.
Milk
MilkPan tu nie stał (Sienkiewicza 75/77)
Jak ja lubię, jak jest tak kolorowo! Można zwariować wybierając najlepsze ujęcie do zdjęcia. Czy postawić na mozaikę przy barze z napisem Serwus, różową kanapę z motywem Cześć, regał z książkami czy przytulne miejsce w pofabrycznym oknie? Wszystko dobrze się prezentuje, zarówno w szerszym kadrze, jak i zbliżeniu.
Fot: Pan tu nie stał
Fot: Pan tu nie stałPink’spresso (Tuwima 1/3)
Nazwa mówi sama za siebie – to różowe miejsce powstało z myślą o zdjęciach. Macie tu kwiatową ścianę, różowe meble, tematyczny neon, a także różowe jedzenie i napoje. Nie poleciłybyśmy wam tego miejsca, gdyby jedzenie tylko ładnie wyglądało – one równie dobrze smakuje!
Ponk’spresso
Pink’spressoSzykier (Północna 1/3)
Czy goście robią „wow” po wejściu do Szykiera? Często. Odrestaurowany z pieczołowitością lokal robi wrażenie i co ważne, wyróżnia się spośród innych. Mamy tu utrzymane w złocie i granacie piękne polichromie, te oryginalne detale z XIX świetnie zestawiono z nowoczesnymi meblami – bardzo dobrze ze sobą współistnieją. Do tego obłożony mosiężną blachą bar i duże witryny. Obecność w TOP 10 obowiązkowa.
Fot: SzykierWhite Bear Coffee (Traugutta 2 i Piotrkowska 118)
Gdy za oknem szaro i buro, wpadnijcie do White Bear Coffee by nacieszyć się kolorami. Tu każdy element wystroju powstał chyba z myślą o fajnym (i charakterystycznym) zdjęciu. Patchworkowe fotele, obrazki ze zwierzętami, kwieciste tapety, kolorowe ściany, no i oczywiście tytułowe misie. Są na grafikach, tapetach, w toaletach, a również … na kawie. Tak, tutejsze baristki wymalują wam misia na cappuccino.
White Bear Coffee
White Bear Coffee









