Najpiękniejsze parki w USA? Które koniecznie trzeba zobaczyć? Natura w zachodnich Stanach Zjednoczonych powala. Nigdzie indziej nie widziałam tylu pięknych miejsc, niesamowitych formacji, tak dużej przyrodniczej różnorodności. Czasem aż trudno uwierzyć, iż coś takiego istnieje naprawdę. Często przed wyjazdem do USA stajemy przed wyborem, które parki zwiedzić, które warto zobaczyć. Jako, iż czas mamy przeważnie ograniczony, nie da się uwzględnić wszystkich. Oto lista 10 najpiękniejszych parków USA, które przyprawiają o zawrót głowy, czasem wręcz dosłownie. Wybrałam te, które na mnie wywarły największe wrażenie. Wszystkie wymienione dacie radę zobaczyć w dwa tygodnie. Ten wpis to mały przewodnik po wybranych parkach w zachodnich Stanach Zjednoczonych. jeżeli planujecie wyruszyć na zwiedzanie zachodnich stanów USA, koniecznie zajrzyjcie do artykułów: Zachodnie wybrzeże i parki narodowe USA – plan podróży na dwa tygodnie Roadtrip USA na własną rękę – kosztorys Zanim udacie się w trasę, musicie wiedzieć kilka rzeczy. Po pierwsze, w USA znajdują się zarówno parki narodowe, jak i prywatne, które rządzą się swoimi zasadami. Po drugie, zwiedzanie jest dość łatwe, bowiem cała infrastruktura parkowa zorganizowana jest naprawdę dobrze. Na wjeździe bądź w tzw. visitor center otrzymacie wszelakie informacje oraz mapki do samodzielnych wędrówek i przejazdów. Tam, gdzie zachodzi taka potrzeba, można wypożyczyć także sprzęt, jak np. w parku Zion. Na przejście wodnego szlaku the Narrows możecie się ubrać od stóp do głów. Karnet “America the Beautiful” Zwiedzanie parków narodowych USA odbywa się na podstawie karnetu “America the Beautiful”. Umożliwia on nieograniczony wstęp na teren wszystkich z tej kategorii, a jest ich łącznie 462. Karnet kosztuje 80 USD, istotny jest przez okres jednego roku, począwszy od daty zakupu. Właścicielem jest jedna lub dwie osoby, które złożą swój podpis na odwrocie karty. Na takim bilecie mogą łącznie podróżować cztery osoby bez dodatkowych opłat, czyli koszta się rozkładają. jeżeli nie nabędziecie takiej karty, za każdym razem trzeba będzie zakupić oddzielny bilet. Karnet bez problemu dostaniemy na wjeździe do pierwszego parku na naszej trasie. Nie ma potrzeby wcześniejszego zamawiania przez Internet. Wjazd do prywatnych parków USA wygląda nieco inaczej, bowiem do każdego trzeba nabyć oddzielną wejściówką. Czasami rezerwacji należy dokonać wcześniej, gdyż bilety mogą być wyprzedane. Niektórych parków prywatnych nie można zwiedzać na własną rękę, a tylko z przewodnikiem. Park Narodowy Bryce Canyon Park leży w stanie Utah. Istnieje od 1928 roku. To całkiem spory obszar, jego powierzchnia wynosi 145 km². Skąd taka nazwa? Park zawdzięcza ją mormońskiemu pionierowi, panu Bryce. Co ciekawe, wcale nie jest klasycznym kanionem, mimo iż nazwa sugeruje inaczej. Nie przepływa przez niego żadna rzeka. Park Narodowy Bryce Canyon to dla mnie zdecydowanie numer 1! Dlaczego? Tutaj przenosi się człowiek do innej wymiaru, do baśniowej krainy, wprost nie z tego świata. Jedna z tras nosi nazwę Fairyland Loop, co oznacza bajkową pętlę. Formacje, jakie można tu zobaczyć zadziwiają. Czy to możliwe, iż to dzieło Matki Natury? Tak! To zasługa zaawansowanej erozji oraz procesu rozpuszczania skał. Na terenie parku znajdziecie iglice skalne, naturalne okna oraz łuki, a także wąskie i głębokie szczeliny skalne. W parku można spędzić spokojnie cały dzień, a choćby dwa. jeżeli jednak nie macie tyle czasu, warto tu przyjechać także na kilka godziny. My spędziliśmy tutaj pół dnia i zrobiliśmy wszystkie szlaki, które mieliśmy w planach. Zeszliśmy na dół kanionu. Na miejscu kursuje tzw. shuttle bus. Wjazd na kartę America the Beautiful. Valley of Fire, czyli Dolina Ognia Valley of Fire to największy i najstarszy park stanowy, utworzony w 1935 roku. Znajduje się w stanie w Nevada, 80 km od Las Vegas, jakaś godzina drogi. Można tu wyskoczyć na jeden dzień z miasta grzechu lub zwiedzić go po drodze do parku Zion. Wbrew pozorom terem jest spory (162 k²), tak więc, żeby zobaczyć wszystkie punkty i szlaki jednego dnia, trzeba tu być wcześnie rano. Park słynie z jasnoczerwonych piaskowców azteckich, osadzonych w szarym i jasnobrązowym wapieniu. Zobaczycie tu starożytne, skamieniałe drzewa oraz petroglify sprzed ponad 2000 lat. Muszę przyznać, iż już na wjeździe tzw. kopara opadła mi do podłogi, a raczej do samej ziemi. Soczystość kolorów, a w zasadzie mocnej pomarańczy czy wręcz ognistej czerwieni zrobiły na mnie kolosalne wrażenie. To stąd właśnie wzięła się nazwa parku. W słoneczny dzień formacje skalne wyglądają tak, jakby się paliły. Jednodniowy bilet do Stanowego Parku Valley of Fire kosztuje 10 USD za samochód. Park Narodowy Sekwoi Będę z Wami szczera. Nie sądziłam, iż ten park zrobi na mnie aż takie wrażenie. Drzewa, jak drzewa, czym się tu aż tak zachwycać? No może trochę większe niż normalnie. A jednak! To są prawdziwe olbrzymy i do tego bardzo stare. Gdy człowiek zadziera głowę w górę, by znaleźć czubek, nie może uwierzyć, iż coś takiego istnieje naprawdę. Potęga natury przemawia w tym miejscu do nas maluczkich. Park Narodowy Sekwoi znajduje się w stanie Kalifornia i rozciąga się na obszarze o powierzchni 1635,14 km². Tu ewidentnie jest co zwiedzać, a raczej gdzie chodzić. W dodatku, iż sąsiaduje on z Parkiem Narodowym Kings Canyon i wraz z nim podlega pod tą samą jednostkę administracyjną. Oba parki stanowią rezerwat biosfery. Park Sekwoi został utworzony w 1980 roku jako drugi parki narodowy USA zaraz po Yellowstone. Z czego słynie park? Pytanie nie jest podchwytliwe. Słynie z rosnących tu sekwoi, a fachowo pisząc z mamutowców olbrzymich czy też sekwojadendronów. To jedyne miejsce na kuli ziemskiej, gdzie te drzewa występują naturalnie. Nie mylić z sekwojami wieczniezielonymi, które to są chlubą Parku Narodowym Redwood. To te pierwsze zasłużenie noszą miano największych drzew świata. Kryterium jest tego “naj” jest objętość. Wjazd na kartę America the Beautiful. Więcej na temat Narodowego Parku Sekwoi przeczytacie we wpisie: Park Narodowy Dolina Śmierci Lubicie pustynne klimaty? Ja uwielbiam! Ale czy takie temperatury też? No właśnie. Krajobraz tego parku to kolejna uczta dla oka. Jednak to właśnie tutaj znajduje się jedno z najgorętszych miejsc na Ziemi, czyli punkt Badwater Basin. To niewielkie słone jezioro jest także najniżej położonym miejscem w Ameryce Północnej, leży 85,5 m poniżej poziomu morza. Rekordową temperaturę zanotowano tu w lipcu, słupki pokazały aż 57 stopni. Podczas naszego zwiedzania termometr wskazał tylko 7 stopni mniej i naprawdę było to czuć. Spacer 15-minutowy był katorgą. Niedaleko Badwater Basin leży niezwykle malowniczy odcinek o nazwie Artist’s Palette (Paleta artystów). Park Narodowy Dolina Śmierci leży w stanie Kalifornia. Zajmuje powierzchnię aż 13 628 km². To de facto kamienna pustynia z najniżej położonym miejscem na półkuli zachodniej. Od 1933 roku teren ten funkcjonował jako Pomnik Przyrody. Dopiero w 1994 roku stał się Parkiem Narodowym. Zobaczycie tu także pozostałości dawnych kopalni. Wydobywano tu kiedyś cenne kruszce, takie jak złoto, srebro i miedź. Gorączka złota przyciągnęło tu osadników, którzy to nadali temu miejscu nazwę Death Valley. Wjazd na kartę America the Beautiful. Park Narodowy Zion To kolejna prawdziwa petarda i jeden z najpiękniejszych parków w USA. To także jedno z ciekawszych miejsc do zobaczenia w zachodnich stanach. Park Narodowy Zion leży w stanie Utah. To ogromny obszar w zachodniej części wyżyny Kolorado. Dwa najsłynniejsze szlaki to The Narrows oraz Angels Landing. Ten pierwszy ma długość 25 km i wiedzie dnem kanionu. Miejscami jego głębokość wynosi choćby 600 metrów. Kanionem płynie rzeka Virgin River i to właśnie rzeką prowadzi szlak… uwaga na wartki nurt, można się skąpać. Ale jaka przy tym adrenalina, ten tylko wie, kto ową trasę pokonał. Angels Landing to formacja skalna znajdująca się na wysokości 1765 m n.p.m. Nazwę tłumaczy się jako Podest Aniołów. Szczególnie końcowa część podejścia robi piorunujące wrażenie i przyprawia o palpitacje serca. Wąska ścieżka wykuta w litej skale z ekspozycją z każdej strony to już wyzwanie dla odważnych. Niestety nie dane było się nam na niej sprawdzić, bowiem szlak był wówczas zamknięty. I to jest właśnie powód, dlaczego chcę wrócić w to miejsce. Skąd wzięło się nazwa parku? Pod koniec XIX wieku przybyli tu mormoni i to oni nadali miejscu nazwę Zion, czyli Syjon. To właśnie rajskie widoki urzekły przybyszów. Ów obszar został podniesiony do rangi park narodowego w 1919 roku. Wjazd na kartę America the Beautiful. Park Narodowy Łuków Skalnych – Arches To kolejny punkt obowiązkowy podczas zwiedzania zachodnich stanów. Lubicie interesujące formacje skalne? jeżeli tak, to Park Narodowy Łuków Skalnych jest dla Was. Można tu spokojnie spędzić cały dzień, gdyż szlaków jest dużo. Park położony we wschodniej części stanu Utah. Został utworzony w 1971 roku, a jego powierzchnia wynosi 309 km². Historia słynnych Łuków, czyli Arches zaczyna się około 65 milionów lat temu. W tym czasie obszar ten był suchym dnem morskim rozciągającym się po horyzont. Wówczas tych formacji jeszcze tu nie było. w tej chwili woda kształtuje to środowisko bardziej niż jakakolwiek inna siła. Deszcz powoduje erozję skał i sprowadza osady w dół aż do rzeki Kolorado. Z biegiem czasu te same siły, które stworzyły łuki, będą je obrabiać, aż się zawalą. Stojąc obok monolitu takiego, jak Delicate Arch, łatwo zapomnieć, iż są one nietrwałe. Świadczy o tym zawalenie się Wall Arch w 2008 roku. Warto zatem się pośpieszyć, by te dzieła Matki Natury zobaczyć na własne oczy. Najsłynniejsze szlaki w tym parku to Park Avenue, Delicate Arch oraz Devils Garden do Double O Arch. Wjazd na kartę America the Beautiful. Kanion Antylopy To miejsce był moim ogromnym podróżniczym marzeniem. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam zdjęcia z Kaniony Antylopy, wiedziałam, iż kiedyś tu dotrę. I dotarłam! Wiem, wiem, niektórzy twierdzą, iż nie warto… bo komercja, bo drogo, bo tłumy. A obok jest mniejszy podobny i tańśzy. Niemniej, ja uparcie twierdzę, iż tej atrakcji pomijać się nie powinno. Kanion Antylopy dzieli się na dwie części górną – Upper oraz dolną – Lower. Upper to ten najpopularniejszy, jest głębszy i ma kształt litery A. Jest tu ciemniej, do środka wpada mniej światła. To tu w godzinach południowych można zobaczyć słynne smugi. I to ten właśnie widzicie na zdjęciu. W tej części zrobiono najdroższe zdjęcie świata! Natomiast dolna część Lower ma kształt litery V, przez co oświetlony jest przez cały czas. Przypomina kanion Rattlesnake, jest jednak głębszy i ma więcej drabinek. Wstęp jest tańszy. Kanion Antylopa robi niewątpliwie wrażenie, to po prostu raj dla fotografów. Ile kosztuje wstęp i jak jest zorganizowane zwiedzanie? Do Upper wchodzi grupa za grupą, zdjęcia trzeba robić w szybkim tempie w zasadzie bez możliwości zapozowania. Z powrotem zdjęć już pstrykać nie wolno, jesteśmy pilnowani. Ja zaszalałam i wykupiłam prywatną wycieczkę w połączeniu z kanionem Rattlesnake. W grupie było raptem 4 osoby. Nasza przewodniczka dokładnie wiedziała, gdzie i pod jakim kątem zrobić zdjęcie. Do tego sama nas ustawiała. Cena za taką przyjemność to 129 USD:) Rezerwacji dokonałam na stronie Adventurous Antelope Canyon. Wielki Kanion Kolorado – Grand Canyon Wielki Kanion jest naprawdę wielki! Nie ma tu krótkich szlaków, są konkretne trasy trekkingowe. Najpopularniejsza część to jego południowa strona, czyli The South Rim. Znajduję się ona najbliżej Las Vegas i dojazd do niej jest najłatwiejszy. Łatwą opcją jest godzinny spacer wzdłuż południowej krawędzi. Można spotkać łosie:) My dodatkowo zeszliśmy w dół kawałkiem szlaku Bright Angel. Widoki niesamowite! Uwaga, tej trasy nie da się zrobić w jeden dzień, tzn. zejść i wrócić. Jest zbyt meczące. Po drodze przypominają o tym znaki ostrzegawcze. A jeżeli dysponujecie większym budżetem, możecie sobie zafundować lot widokowy nad kanionem. Podobno bajka… Południowa krawędź Grand Canyon National Park jest otwarta przez cały rok 24h na dobę. Kursują tu darmowe autobusy, tzw. South Rim Shuttles. Dowożą turystów do punktów widokowych, ale także do sklepów, hoteli, oraz na kempingi, znajdujące się w Grand Canyon Village. Najpiękniejsze punkty widokowe to Hopi Point, Mojave Point, Shoshone Point, Yavapai Point oraz Desert View Point. North Rim zamykany jest na zimę. Bilet istotny jest przez 7 dni, zarówno w South Rim, jak i North Rim. Cena różni się w zależności od sposoby wjazdu: samochód – 35 USD (opłata za auto, nie za pasażera, limit – 15 osób van, nie dotyczy to zorganizowanych grup), motocykl – 30 USD (opłata za pojazd), rower, pieszo, parkowy shuttle bus – 20 USD (dzieci poniżej 15 roku życia bezpłatnie). Park Narodowy Joshua Tree Ten park leży w południowo-wschodniej części Kalifornii. Parkiem narodowym stał się w 1994 roku, a więc nie tak dawno. Nazwa pochodzi się od charakterystycznych drzew Jozuego (choć tak naprawdę nie są to drzewa), które licznie występują na jego terenie. Swoim obszarem obejmuje fragmenty dwóch różnych pustyń: Mojave oraz Kolorado. Wydawać by się mogło, iż pustynny krajobraz...