Pomysł na stworzenie Punktu Obrotu Dobrymi Ubraniami (PODU) wyszedł od Jana Fili – prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Tomaszowie, ale i wiceburmistrz miasta Renata Miziuk od dłuższego czasu mówiła o takiej inicjatywie. Burmistrz zaakceptował ją z entuzjazmem, ponieważ PODU może się okazać strzałem w dziesiątkę. Pewne jest, iż bez niego mieszkańcy gwałtownie odczuliby brak pojemników na ubrania z Polskiego Czerwonego Krzyża. Te sukcesywnie znikają z przestrzeni miasta, ponieważ było z nich więcej kłopotu niż pożytku.– Niestety nie sprawdziły się u nas punkty oferowane przez Polski Czerwony Krzyż. Nie mogliśmy zapanować nad porządkiem wokół nich. Bardzo często gromadziły się wokół nich różne odpady, dlatego wspólnie doszliśmy do wniosku, iż musimy je zlikwidować – tłumaczy Wojciech Żukowski, burmistrz Tomaszowa Lubelskiego.Pojemniki, na które miasto miało podpisaną umowę, zostały już zabrane z terenu miasta. Ich pożegnanie zbiegło się z decyzją o stworzeniu alternatywy, którą ma być wspomniany PODU, którego burmistrz żartobliwie nazywa „Szafą Prezesa”.Kierunek: mniej śmieci, więcej solidarnościDzięki Punktowi dobre ubrania, które zalegają w szafach czy na strychach, a które z różnych powodów żal wyrzucać na śmietnik, będą miały szansę na drugie życie.PRZECZYTAJ TEŻ: Spadające drony i wojna przy granicy. Niemcy boją się przyjeżdżać do Tomaszowa LubelskiegoPrezes Jan Fila mówi, iż punkt od pierwszego dnia cieszy się popularnością.Burmistrz dodaje, iż w Tomaszowie idea pomagania sobie nawzajem i przekazywania dobra jest wyjątkowo silna. Przypomina, iż kolejny rok na podobnych zasadach działa też jadłodzielnia. To, co dobre, ale jednej osobie zbędne, trafia do lodówki, z której ktoś inny – np. osoba, która nie lubi marnować jedzenia lub której nie stać na zakup jedzenia – może je stamtąd wziąć i zjeść.Dalsza część artykułu pod zdjęciem. PGKiM we współpracy w władzami miasta uruchomiło w Tomaszowie Lubelskim Punkt Obrotu Dobrymi Ubraniami.Wymiar społeczny to jedno. Druga strona medalu to czysta ekonomia i dążenie do utrzymania stawki za odbiór odpadów na niezmienionym poziomie.– Nasze miasto wraz z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej od początku reformy systemu gospodarki odpadami, czyli od 1 lipca 2013 roku, stworzyło taką możliwość, iż mieszkańcy mogli przywozić tekstylia do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Spodziewaliśmy się jednak, iż z zagospodarowaniem tekstyliów może być trudno, dlatego chcieliśmy jednocześnie im nadawać drugie życie – stąd w mieście były pojemniki PCK, gdzie można było oddać wciąż dobre rzeczy. Naszą ideą było minimalizowanie ilości odpadów zmieszanych i to nam się udało. Teraz chcemy to utrzymać, a może jeszcze zmniejszyć ilość odpadów dzięki działalności PODU – mówi Renata Miziuk, wiceburmistrz.– Każdy kilogram odzieży, który trafi do „Szafy Prezesa”, to kilogram mniej śmieci i niższe koszty dla wszystkich – potwierdza burmistrz Żukowski.PRZECZYTAJ: Złoty medal dla tomaszowskich policjantów na Wojewódzkich MistrzostwachJak działa punkt obrotu?Punkt Obrotu Dobrymi Ubraniami znajduje się przy ul. Petera 65, obok PSZOK-u, i jest czynny całą dobę. Jest monitorowany i posiada regulamin. Można do niego dostarczać ubrania, czapki, szaliki, buty oraz torebki, bez widocznych zabrudzeń i uszkodzeń, nadające się do ponownego użycia.NIE PRZEGAP: Odbierać odzież z „Szafy Prezesa” może każdy – nie tylko mieszkańcy miasta, ale – co należy podkreślić – dostarczać tekstylia do tego miejsca mogą wyłącznie mieszkańcy miasta Tomaszów.– To jest oferta dla naszych mieszkańców, ale jeżeli przyjedzie ktoś spoza miasta i zabierze ubrania, nikt nie będzie mu tego zabraniał. Dla nas każda rzecz, która trafi do obiegu, to odpad mniej do zagospodarowania. To się wiąże z niższymi kosztami systemu odpadów – mówi burmistrz.Nowy punkt to niewielki koszt inwestycyjny dla PGKiM, za to duża korzyść dla środowiska i społeczności.W przyszłości planowane jest rozszerzenie PODU również o meble i inne gabaryty, które w dobrym stanie mogłyby znaleźć nowego właściciela.
