To tusz idealny do opadającej powieki. Pogrubia i wydłużający rzęsy oraz zjawiskowo „otwiera” oko

glamour.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: spotlight.launchmetrics


W tym artykule:

  1. Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – opis
  2. Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – recenzja
  3. Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – opinie

Wybór tuszu do rzęs od zawsze był dla mnie swego rodzaju wyzwaniem. Z praktycznie każdym miałam problem. jeżeli pasowała mi szczoteczka, to nie do końca lubiłam formułę, kiedy wszystko wydawało się w porządku, tusz zaczynał się odbijać lub osypywać. Gdy znalazłam (prawie) idealny, okazywało się, iż jest tylko w wersji czarnej, a ja bardzo lubię, zwłaszcza wiosną i latem, używać brązowej maskary, więc byłoby super, gdyby występował także w tym odcieniu.

Lash Clash, który aktualnie jest moim ulubionym tuszem, najpierw spodobał mi się na rzęsach koleżanki, ale dopiero efekt, który udało mi się uzyskać na moich rzadkich, krótkich i cienkich włoskach totalnie mnie zachwycił.

Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – opis

Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash ma nadawać rzęsom ekstremalnej objętości. Maskara pozwala zbudować spektakularny efekt w zaledwie trzech pociągnięciach. Sekretem jej działania jest masywna szczoteczka o podwójnie stożkowej budowie. Aplikator stopniowo wydłuża i pogrubia rzęsy, gwarantując niebywałą objętość i trwałość. Dzięki swojej kremowej konsystencji tusz nie skleja i nie obciąża rzęs – innowacyjna formuła bez parabenów łączy się z zawartym w nim pigmentem i substancjami zapobiegającymi rozmazywaniu, aby zapewnić delikatnym włoskom ekstremalne wydłużenie oraz intensywny kolor.

Lash Clash jest całkowicie bezzapachowy, a dzięki dodatkowi ekstraktu z irysa florentyńskiego z ogrodów YSL Ourika dodatkowo chroni i pielęgnuje rzęsy.

View Burdaffi on the source website

Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – recenzja

Tusz idealny, czyli jaki? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mogę napisać wam za to, które cechy maskary dla mnie są szczególnie ważne.

Tusz powinien podkreślać piękno rzęs, a nie im je odbierać – wydłużać, podkręcać i dodawać objętości bez sklejania. Musi być trwały – nie rozmazywać się, nie osypywać i nie odbijać na górnej powiece (moja lekko opada, a więc o to nietrudno). Dla mnie ważne jest również, aby tusz był bezpieczny dla oczu i nie powodował podrażnień (noszę soczewki). And last but not least – jego szczoteczka musi być „wygodna”, np. w formie stożka, by aplikacja maskary była szybka i bezproblemowa. Tak, to wszystko ma mój ulubiony Lash Clash.

Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash to świetny tusz dla osób, które szukają maskary „otwierającej oko”. Jest idealny dla osób z krótkimi włoskami. Przepięknie je wydłuża i dodaje objętości. Występuje w trzech kolorach – czarnym, brązowym oraz niebieskim i każdy wygląda na oku równie spektakularnie.

Na uwagę zasługuje też fakt, iż widocznie i długotrwale unosi rzęsy. Z różnych względów nie używam zalotki, ale efekt, jaki pozwala uzyskać Lash Clash sprawia, iż adekwatnie nie jest potrzebna.

Tusz do rzęs Yves Saint Laurent Lash Clash – opinie

Internautki oraz internauci również kochają Lash Clash za to, jak niebywałą objętość pozwala uzyskać. Wiele osób podkreśla także, iż zdecydowanie jest wart swojej ceny:

Rewelacyjny tusz, najlepszy, jaki miałam! Pięknie unosi rzęsy i dodaje objętości. Mam już 3 opakowanie – pisze na stronie polskiej Sephory użytkowniczka Magdarynka.

Kupiłam ten tusz zachęcona reklamą, ale nie spodziewałam się, iż aż tak bardzo mi się spodoba! Naprawdę pogrubia i wydłuża rzęsy, wystarcza na długo i przypadnie do gustu niejednej osobie! – chwali go na sephora.pl internautka Marta.

Jako jeden z nielicznych na rynku nie rozmazuje się i nie odbija po kilku godzinach. Wart swojej ceny. Pięknie wydłuża i podkreśla rzęsy – zachwyca się osoba o nicku florka.

Pogrubiająco-wydłużające tusze do rzęs, na które również warto zwrócić uwagę:

View Burdaffi on the source website

Cień do powiek, za pomocą którego cały makijaż zajmuje mi minutę. Nie zliczę, ile osób zapytało, co mam na powiekach

Kolejny komplement na temat mojego makijażu utwierdził mnie w przekonaniu, iż muszę opisać i polecić wam ten cień do powiek. Jest po prostu najlepszy na świecie.

Idź do oryginalnego materiału