Niż genueński Boris nie odpuszcza. Polska, Czechy czy Austria szacują straty po tym, co już się wydarzyło i mobilizują siły na to, co jeszcze nadejdzie. Węgry może czekać rekordowa powódź. "Do mieszkańców Budapesztu chyba nie dociera, co się dzieje" - komentują Polacy, mieszkający w stolicy Węgier.