Tuż przed startem oraz lądowaniem samolotu załoga prosi pasażerów o odsłonięcie okien. Dla wielu osób może to się wydawać jedynie rutynową, uciążliwą procedurą. W rzeczywistości stoi za tym jednak istotny powód, a mianowicie twoje bezpieczeństwo. Zarówno start, jak i lądowanie to najważniejsze momenty lotu, w których występuje znacznie większe ryzyko sytuacji awaryjnej.
REKLAMA
Zobacz wideo Kunz: Chęć podróżowania jest tak duża, iż naprawdę duże lotniska korkują się
Dlaczego przy starcie samolotu muszą być odsłonięte okna? Odpowiedź jest prosta
Temat poruszył Mateusz Osęka, który pracuje jako pilot samolotu. Opublikował filmik z wyjaśnieniami na swoim profilu na Instagramie @letsfly_pl. Spędził ponad 6000 godzin za sterami, dlatego wszystkie procedury są mu doskonale znane. - Odsłonięte okna pozwalają załodze pokładowej widzieć dokładnie, co dzieje się na zewnątrz samolotu. Będzie to niezwykle istotne, chociażby podczas ewakuacji, gdzie liczy się każda sekunda - powiedział. Dzięki temu załoga może sprawnie zauważyć pożar lub inne niebezpieczeństwa, pokierować pasażerów w odpowiednią stronę i przekazać pilotom informacje o tym, co dzieje się na zewnątrz - dodał. Jeszcze dokładniej wyjaśnił to w opisie nagrania.
Ewakuacja samolotu zdarza się bardzo rzadko, ale musi być wykonana z chirurgiczną precyzją. Załoga ma za zadanie ewakuować wszystkich pasażerów w ciągu 90 sekund, przy zablokowanej połowie wyjść z maszyny. Właśnie dlatego liczy się każda sekunda. Zasłonięte okna blokują widok, przez co trudniej zauważyć pożar lub uszkodzenie konstrukcji. Jest to potencjalnie niebezpieczne
- można przeczytać.
Dlaczego gasną światła w samolocie? Nie po to, żeby ułatwić ci zaśnięcie
Pilot podzielił się również pewną ciekawostką: w nocy dodatkowo gasi się światła w kabinie, żeby oczy mogły przyzwyczaić się do ciemności. - W przypadku ewakuacji znacznie ułatwi to dostrzeżenie świateł awaryjnych przez pasażerów i usprawni opuszczanie samolotu - poinformował. Zaapelował, żeby stosować się do poleceń i zawsze odsłaniać okna na polecenie załogi.
Po osiągnięciu stabilnej wysokości przelotowej maszyny pasażerowie mogą dowolnie regulować rolety okienne, zgodnie z własnymi preferencjami. Okazuje się jednak, iż w dzisiejszych czasach nie każdy podróżujący musi odsłaniać oraz zasłaniać okna samodzielnie. Osęka przyznał, iż wyjątkiem są samoloty nowej generacji, jak Boeing 787 Dreamliner. Na pokładzie nie ma zasłonek. Okna są przyciemniane elektronicznie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.