To 6 najgorszych momentów, żeby się ważyć. Kilogramów będzie więcej, niż naprawdę masz

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Osoby, które regularnie trenują, wiedzą, iż waga nie jest wyznacznikiem zdrowej sylwetki. Mimo to od czasu do czasu kusi nas, by sprawdzić, jak się mają nasze kilogramy. Zanim jednak staniesz na wadze, sprawdź, w jakich sytuacjach cyferki na wyświetlaczu, nie będą odzwierciedlać stanu faktycznego.
Są tacy, którzy od stanięcia na wadze rozpoczynają swój dzień i tacy, którzy choćby nie mają jej w swoim domu. Choć to urządzenie bez wątpienia pozwala skontrolować masę ciała, a tym samym określić, czy wprowadzona dieta lub treningi przynoszą oczekiwane efekty, to okazuje się, iż nie zawsze jest miarodajne. Kiedy należy unikać ważenia, by się nie rozczarować? Podpowiadamy.

REKLAMA





W tych momentach nie warto stawać na wadze. Trenerka tłumaczy dlaczego
O tym, iż waga potrafi zmienić się choćby w ciągu doby, chyba wie każdy. Jakiś czas temu Claire Hurwitt, tytułująca się w sieci jako holistyczna trenerka fitness dla kobiet, stworzyła filmik, punktując momenty najgorsze do sprawdzania swojej wagi. Jej zdaniem nie należy tego robić przede wszystkim po treningu. W trakcie wzmożonego wysiłku fizycznego nawadniamy się, pocimy, a poziom glikogenu wzrasta, przez co cyferki na wyświetlaczu po prostu nie są wiarygodne.


Sprawdzanie kilogramów po posiłku to też błąd, bo "jedzenie waży", o czym mało kto zdaje się pamiętać. Co więcej, w przypadku kobiet istotny jest także moment cyklu. W późnej fazie lutealnej oraz we wczesnej fazie menstruacyjnej hormony diametralnie się zmieniają. W organizmie wzrasta wówczas stan zapalny, a to z kolei wpływa na wolniejsze trawienie i zatrzymywanie się wody w organizmie. Ważenie więcej w tym czasie jest więc normą, a nie powodem do obaw.


Zobacz wideo Serowska o zrzucaniu kilogramów po ciąży. "To jest ciężka robota"



Masz za sobą podróż? W tych sytuacjach waga może pokazywać więcej
Utarło się przekonanie, iż najlepszą porą na sprawdzanie wagi jest poranek, a konkretnie moment tuż po skorzystaniu z toalety, ale w codziennym pośpiechu mało kto ma na to czas. jeżeli więc wybieracie ważenie wieczorem lub tuż przed snem, to musicie mieć na uwadze, iż wynik może być przekłamany choćby o kilka kilogramów. Dlaczego? Za sobą macie wtedy już kilka zjedzonych posiłków, wypitych napojów, a do tego kilkanaście godzin ruchu i stres.


Ta sama zasada dotyczy tzw. treat meal, na które co jakiś czas pozwalają sobie osoby będące na diecie. jeżeli więc zjesz na przykład fast food, chipsy czy po prostu obfity posiłek na mieście, nie dziw się, iż twoja waga chwilowo wzrośnie. Nie będzie to jednak tkanka tłuszczowa, a woda spowodowana nadmiarem węglowodanów oraz sodu.









Złym momentem na ważenie się jest również powrót z podróży. Będąc na urlopie, zwykle żywimy się w restauracjach, nie śpimy regularnie, a długa podróż wywołuje stany zapalne. W konsekwencji organizm może puchnąć, co będzie mieć odzwierciedlenie w wadze.
Idź do oryginalnego materiału