Teściowa zrujnowała nam ślub. Żądała przełożenia, a my nie widzieliśmy powodu, by to zrobić

twojacena.pl 2 tygodni temu

Moja teściowa zrujnowała nam ślub. Tak się złożyło, iż jej mąż zmarł półtora miesiąca przed naszą uroczystością. Przygotowywaliśmy się do ślubu przez rok, wybraliśmy datę, powiedzieliśmy naszym krewnym z wyprzedzeniem, aby mogli kupić prezenty.

Lekarze nie dawali pozytywnych prognoz. Przez ostatnie półtora miesiąca matka mojego męża domagała się przełożenia ślubu, codziennie robiła aferę swojemu synowi. Teść nie był biologicznym ojcem mojego męża. Jego matka wyszła za mąż, kiedy on wyjechał już na studia do innego miasta. Nigdy nie byli ze sobą blisko. Może jesteśmy bezdusznymi ludźmi, ale to było nasze święto i chcieliśmy, żeby tak się stało.

W dniu ślubu teściowa przyszła do restauracji ubrana na czarno. Usiadła przy stole i płakała. Nie tylko ja i mój mąż byliśmy w szoku, ale także wszyscy goście. Wzniosła pierwszy toast, w którym nie usłyszeliśmy żadnych gratulacji, ponieważ postanowiła uczcić pamięć swojego męża. Znów zaczęła płakać, a goście ją uspokajali. Byłam wściekła, chciałam osobiście podejść do teściowej i poprosić, żeby zachowywała się, jak należy. Myślałam, iż kobieta będzie trochę bardziej powściągliwa, a ona powiedziała mi: „Moja droga, życzę Ci takiej samej miłości, jaką mieliśmy z mężem. Dziś jest 40 dni, pamiętajmy o nim”.

W tym momencie mój mąż i jego brat załamali się i wyprowadzili swoją matkę na zewnątrz. Następnie szwagier zabrał ją do domu, aby się uspokoiła. Od tego dnia teściowa nie odzywa się do nas. Mówi wszystkim, iż nie szanujemy ani jej, ani pamięci jej męża. Mąż zaakceptował wybór swojej matki, ale zdecydowanie nie szukał drugiego ojca. Nie widzieliśmy powodu, aby przekładać nasz ślub.

Idź do oryginalnego materiału