Teściowa wprowadza się do nas i oddaje swoje mieszkanie córce.

twojacena.pl 13 godzin temu

Moja teściowa postanowiła zamieszkać z nami, oddając swoje mieszkanie córce.

Mój mąż, Krzysztof, wychował się w licznej rodzinie. Jego matka miała dzieci aż do narodzin jedynej córki. Dziwna taktyka, ale nie mnie to oceniać.

Kiedy wychodziłam za mąż, myślałam, iż mam szczęście. Krzysztof wydawał się odpowiedzialny, odważny i silny. Wiedział, czym jest rodzina, ale nie potrafił oderwać się od matki i siostry. jeżeli teściowa nie przejmowała się specjalnie synami, dobro córki zawsze było na pierwszym miejscu.

Kasia miała 10 lat, gdy ją poznałam. Na początku mi nie przeszkadzała, ale pięć lat później sytuacja się pogorszyła. Nie chciała się uczyć, zadawała się z dziwnymi ludźmi, a mój mąż musiał angażować się w jej wychowanie. Teściowa potrafiła dzwonić w środku nocy, żeby prosić go o pomoc.

Miałam nadzieję, iż Kasia w końcu dorośnie, wyjdzie za mąż i wszystko się ułoży. Ale tak się nie stało! Gdy znalazła chłopaka, teściowa zażądała, by synowie złożyli się na wesele, bo sama nie miała pieniędzy. Narzeczony Kasi pochodził z biednej rodziny, więc młodzi musieli zamieszkać z teściową.

Wkrótce jednak zorientowała się, iż wspólne życie to istna udręka. Wpadła więc na genialny pomysł: wprowadzić się do nas i oddać mieszkanie córce. Nie miało znaczenia, iż kupiłam je za ciężko zarobione pieniądze, podczas gdy mąż nie dołożył ani grosza. Najdziwniejsze, iż on też jest zadowolony z tego rozwiązania. Twierdzi, iż matka odciąży nas w domowych obowiązkach.

Mamy trzypokojowe mieszkanie, ale nie chcę rezygnować z komfortu i dzielić przestrzeni. Teściowa jest przekonana, iż mamy obowiązek ją przyjąć, bo mój mąż jest najstarszy i to na nim spoczywa opieka nad rodzicami.

Kocham męża i nie myślę o rozwodzie. Ale jak z nim o tym rozmawiać? Jak wytłumaczyć, iż życie z jego matką to istny koszmar? Macie może jakiś porad?

Idź do oryginalnego materiału