Teściowa uważa moich dzieci za “nienormalnych” wnuków

newsempire24.com 5 dni temu

Moja teściowa uważa moje dzieci za „nienaturalne” wnuki

Mój mąż ma naprawdę wspaniałą rodzinę. Jego rodzice, choć mają córkę, przyjęli mnie jak własne dziecko.

Moja teściowa to niezwykle mądra kobieta. Nigdy nie mieliśmy ani jednej kłótni, choćby o drobiazgi. Potrafiła zwracać uwagę tak delikatnie i taktownie, iż zawsze przyjmowałam to spokojnie.

Siostra męża wyszła za mąż już dawno temu, ale mimo to to my daliśmy jego rodzicom pierwsze wnuki. Ich córka chciała najpierw żyć dla siebie, nie była jeszcze gotowa na dzieci.

Rodzice męża bardzo kochają nasze dzieci. Często je rozpieszczają prezentami, robią wszystko, żeby były szczęśliwe.

Mama męża ciągle powtarza:

— Kiedy w końcu Kinga da nam wnuki? Byłoby wspaniale! Ma już trzydzieści lat, najwyższy czas się zastanowić.

I wreszcie nadeszła ta wyczekiwana euforia — Kinga zaszła w ciążę. Wszyscy cieszyli się z tej wiadomości. choćby moja mała córeczka wypatruje narodzin kuzyna lub kuzynki.

Ale później wydarzyło się coś, co mnie mocno zraniło.

Poszliśmy z synem na spacer do parku. Podeszła do mnie znajoma. Rozmawiałyśmy, zapytała, czy Kinga już urodziła. Odpowiedziałam, iż lada dzień.

Wtedy powiedziała:

— A ty jak się z tym czujesz? Przecież rozumiesz, iż teraz wszystko się zmieni. Rodzice męża doczekają się „prawdziwego” wnuka, który będzie dla nich ważniejszy.

— Jak to „prawdziwy”? — spytałam zdziwiona.

— No przecież widzisz różnicę! Ty dałaś teściowej wnuki, a teraz dziecko urodzi jej córka.

Jej słowa brzmiały dla mnie absurdalnie. Jak to? Więc dzieci córki są prawdziwe, a dzieci syna nie? Co za bzdura?

Mimo wszystko wierzę, iż nic się nie zmieni w naszych relacjach po narodzinach dziecka Kingi, ale ta rozmowa zostawiła we mnie pewien niesmak.

Czy naprawdę niektóre babcie dzielą wnuki na lepsze i gorsze, zależnie od tego, czy urodziły się z syna, czy z córki?

Idź do oryginalnego materiału