"Teściowa szykuje futro i wydaje fortunę na wiązanki. Wszystkich Świętych to święto lansu"

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Wyborcza.pl


"Zdzisiu by mi nie wybaczył, iż na grobie kładę mu sztuczne badziewie - argumentuje teściowa. Oczywiście my z mężem dokładamy do jej wymysłów, chociaż wszyscy wiemy, iż naprawdę wcale nie chodzi o śp. Zdzisia, tylko o to, co sąsiadki powiedzą. Bo przecież 1 listopada trzeba się pokazać" - żali się Wanda w liście do redakcji.
Każdego roku przed Wszystkimi Świętymi w naszej rodzinie zaczyna się cyrk, a ja z wiekiem coraz mniej mam ochotę brać w nim udział. Marzy mi się, żeby spędzić to święto w ciszy i spokoju. Powspominać tych, co odeszli i bez nerwowej atmosfery zająć się tym, czym powinno być to święto. Odkąd 4 lata zmarł teść, teściowa jeszcze bardziej wszystkich strofuje. Już dwa miesiące wcześniej zaczyna przygotowania.


REKLAMA


Zobacz wideo Wszystkich Świętych 2022. Drożyzna dotarła na cmentarze? Emeryci: Nie narzekamy, nie płaczemy


Wiązanki za 400 zł
Wiązanki muszą być robione na zamówienie, koniecznie z żywych kwiatów. Jedna kosztuje 400 zł i nie da jej się przetłumaczyć, iż taki wydatek przy groszowej emeryturze nie ma sensu. "Zdzisiu by mi nie wybaczył, iż na grobie kładę mu sztuczne badziewie" - argumentuje. Oczywiście my z mężem dokładamy do jej wymysłów, chociaż wszyscy wiemy, iż naprawdę wcale nie chodzi o śp. Zdzisia, tylko o to, co sąsiadki powiedzą. Bo przecież 1 listopada trzeba się pokazać.


Wszystkich Świętych. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Anna Lewańska / Agencja Wyborcza.pl


Wszystkich Świętych. "Wzajemne nakręcanie się zupełnie odbiera sens tego święta"
Już na początku miesiąca wywiesiła na drzwi szafy swoje futro, żeby przewietrzyło się przed cmentarną rewią mody. Odkąd pamiętam zakłada je na Wszystkich Świętych, niezależnie od pogody. Potem przechadza się dumnie między alejkami i wita ze wszystkimi sąsiadkami, oceniając, czy wygląda najlepiej. Na koniec szepce mi przy grobie do ucha, iż te czy tamte to za grosz taktu nie mają, żeby w takich obdartych jesionkach się pokazywać. Zresztą mi też nieraz się oberwało, iż mogłabym się ubrać lepiej. Serio, dla mnie Wszystkich Świętych to w Polsce święto lansu.


Rozumiem, iż starsze pokolenia mają inne podejście do tematu, ale takie wzajemne nakręcanie się zupełnie odbiera sens tego święta. Nie myślimy o zmarłych, tylko o tym, co powiedzą żywi. Zapominamy, po co tak naprawdę spotykamy się na cmentarzach. Koniec końców wszyscy czekają tylko na to, żeby "odbębnić" wizytę i wrócić do domu. A potem i tak nasłuchają się litanii pretensji, iż to czy tamto było źle. Gdzie w tym wszystkim logika? Moim zdaniem liczy się pamięć o zmarłych, a nie fortuna zostawiona na grobach.


Wanda.
***
Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: [email protected]. Najciekawsze listy opublikujemy.
Idź do oryginalnego materiału