Teściowa postanawia zamieszkać ze mną i oddaje swoje mieszkanie córce.

polregion.pl 23 godzin temu

Moja teściowa postanowiła zamieszkać u nas i oddać swoje mieszkanie córce.

Mój mąż, Marek, wychował się w licznej rodzinie. Teściowa miała dzieci aż do narodzin córki. Dziwna taktyka, ale nie mnie to oceniać.

Kiedy wyszłam za mąż, myślałam, iż mam szczęście. Marek wydawał się odpowiedzialny, odważny i silny. Wiedział, czym jest rodzina, ale nie potrafił oderwać się od matki i siostry. jeżeli teściowa nie przejmowała się specjalnie synami, dobro córki zawsze stało na pierwszym miejscu.

Kasia miała 10 lat, gdy ją poznałam. Na początku nie przeszkadzała mi, ale pięć lat później sytuacja się pogorszyła. Nie chciała się uczyć, zadawała się z podejrzanymi osobami, a mąż musiał pomagać w jej wychowaniu. Teściowa potrafiła zadzwonić w środku nocy, żeby prosić go o pomoc.

Miałam nadzieję, iż Kasia w końcu dorośnie, wyjdzie za mąż i wszystko się ułoży. Ale tak się nie stało! Gdy znalazła chłopaka, teściowa zażądała, by synowie zrzucili się na wesele, bo ona nie miała pieniędzy. Narzeczony Kasi pochodził z biednej rodziny, więc młodzi musieli zamieszkać z teściową.

Wkrótce jednak zorientowała się, iż trudno im się razem żyje. Wpadła więc na genialny pomysł: wprowadzić się do nas i zostawić mieszkanie córce. Nie miało znaczenia, iż kupiłam je za własne ciężko zarobione pieniądze, podczas gdy mąż nie dołożył choćby złotówki. Najbardziej zdumiewające, iż on też jest zadowolony z tego rozwiązania. Twierdzi, iż matka odciąży nas w domowych obowiązkach.

Mamy trzypokojowe mieszkanie, ale nie chcę rezygnować z komfortu i dzielić przestrzeni. Teściowa jest przekonana, iż mamy obowiązek ją przyjąć, bo mąż jest najstarszy i powinien dbać o rodziców.

Kocham męża i nie myślę o rozwodzie. Ale jak z nim o tym porozmawiać? Jak wytłumaczyć, iż życie z jego matką to koszmar? Macie jakieś rady?

**Lekcja na dziś:** Rodzina to skarb, ale czasem trzeba postawić granice, zanim inni zaczną decydować za ciebie.

Idź do oryginalnego materiału