Teraz w modzie jest odsłanianie okien. Robią tak nie tylko bogaci. "Jaki jest sens?"

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Coraz częściej rezygnujemy z firan, zasłon, a nierzadko też i rolet w oknach. Tym sposobem wpuszczamy do mieszkań i domów więcej światła, ale i "zapraszamy" gapiów do środka. Jak zauważa magazyn "The Atlantic", ten zwyczaj stał się znakiem statusu. Dlaczego bogacze nie zasłaniają okien?
Brak zasłon i firan to mniej problemów, w końcu przyciągają one mnóstwo kurzu. Z tego powodu rezygnują z nich osoby uczulone. Dla wielu to wciąż jednak obowiązkowy element wystroju wnętrza lub zapewniający ochronę prywatności, choć w nowoczesnym budownictwie, w którym okna są jak największe, bywa to trudne. Coraz częściej widać niezasłonięte niczym okna, przez które można zajrzeć do wnętrza domu lub mieszkania.


REKLAMA


Zobacz wideo


Brak zasłon i firan w oknach. Internauci dopytują
Jakiś czas temu jeden z użytkowników portalu Reddit zadał na forum pytanie, dlaczego ludzie, najczęściej zamożni, nie mają zasłon ani rolet. W odpowiedzi internauci snuli przeróżne teorie, od chęci do afiszowania się bogactwem przez "miłość do słońca" po podejście "mam to w nosie" i "niech się wstydzi ten, kto widzi".


Jaki jest sens posiadania okien, jeżeli się je zasłania?


- dopytywał jeden z użytkowników portalu. Wśród możliwych powodów wyliczali też chęć maksymalnego wykorzystania naturalnego światła, tradycję i po prostu brak odczuwania takiej potrzeby. Okazuje się, iż może to mieć też związek ze statusem społecznym.


Dlaczego bogacze nie zasłaniają okien? Dominuje trend zaglądania
Jak zauważa "The Atlantic", wieczorny i nocny spacer po zamożnej amerykańskiej dzielnicy pokazuje wyraźnie, iż bogaci coraz chętniej "zapraszają" do reprezentatywnych salonów, urządzonych niczym showroom, by podziwiać marmury, płaskie telewizory i dizajnerski wystrój. "The New York Times" wprost z kolei wspomina o "obowiązkowo niezasłoniętych oknach" w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn Heights, zamieszkiwanej przez bogaczy i osoby o wysokim statusie. Zwraca też uwagę na odwrócenie zwyczajów zamożnych o 180 stopni. Starsze pokolenie dbało o dyskrecję w domach, podczas gdy młodsze nie ma problemu z "podglądactwem", dla kontrastu z "quiet luxury".


Na TikToku ma to swoje odzwierciedlenie w dość nietypowym trendzie zaglądania ludziom w okna. Obserwowanie tego, co zamożni pokazują w Internecie, już nie wystarcza. - Spędzamy więcej czasu w sprawdzaniu, co robią bogaci i sławni, a mniej na tym, co Barry z H.R. i Sandra z księgowości robili w ostatni weekend - ocenił prof. ekonomii Nicholas Bloom z Uniwersytetu Stanforda w rozmowie z "The New York Times".


Wciąż jednak wiele osób woli dbać o prywatność i choćby jeżeli nie wiesza firan i zasłon, to przez cały czas wybiera przynajmniej rolety. W 2013 roku Departament Energii Stanów Zjednoczonych przeprowadził badanie, zgodnie z którym zarabiający powyżej 150 tys. dolarów rocznie (ok. 560 tys. zł) są niemal dwukrotnie bardziej skłonni do odsłaniania okien niż zarabiający 20-29 tys. dolarów rocznie (75-110 tys. zł).


Apartamentowiec Zlota 44 ' w Warszawie Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl


Nie tylko Amerykanie nie zasłaniają okien. Dla wielu narodów to już tradycja
Trend nie jest popularny wyłącznie wśród Amerykanów. Od lat Holendrzy, Duńczycy, mieszkańcy państw skandynawskich nie zasłaniają okien. Powód? Nie mają nic do ukrycia i nie czują przymusu ukrywania się przed spojrzeniami innych, bo inni nie mają potrzeby zaglądania do cudzych domów. Zasłony, rolety są czasem traktowane wręcz podejrzliwie, w przeciwieństwie do odsłoniętych, które są znakiem zaufania. Nie ma to więc niczego wspólnego ze statusem majątkowym.
A ty zasłaniasz swoje okna? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału