Perfumy luksusowej marki Yves Saint Laurent cieszą się ogromną popularnością, ale ich wysokie ceny mocno zniechęcają do zakupu. jeżeli podobają cię się ich kompozycje, ale nie chcesz przepłacać, to zajrzyj do Zary. Znalazłam tam odpowiednik kultowego zapachu.
Perfumy z Zary jak Yves Saint Laurent Libre Intense. Różnica w cenie powala
Perfumy z Zary już dawno zdobyły uznanie kobiet. Podobno są bardzo trwałe, a ich kompozycje mocno przypominają zapachy dużo droższych marek. Na uwagę z pewnością zasługują perfumy Golden Decade, które porównywane są z Libre Intense od Yves Saint Laurent.
Obydwie kompozycje są intensywne i otulające, ale oparte na kwiatowych nutach. To, co je łączy, to akordy mandarynki oraz kwiatu pomarańczy i jaśminu. Punktem wspólnym jest także słodka wanilia, która spaja i otula całość. W droższej wersji oprócz wspomnianych nut można wyczuć aromat bergamotki, lawendy i ambry. Z kolei tańsza wersja dodatkowo urzeka nas bursztynem.
Znaczną różnicę w tych perfumach oczywiście robi ich cena. Flakonik z Zary o pojemności 80 ml kosztuje tylko 99,90 zł i niekiedy na wyprzedaży da się dorwać go jeszcze taniej. Zapach YSL Libre Intense jest dostępny w Sephora w cenie 829 zł za 90 ml.

Nasuwa się więc pytanie, czy warto tak przepłacać? Kwestia ta jest bardzo indywidualna, ale na pewno perfumy z Zary są warte przetestowania. Czytaj też: Puma wyprzedaje te sneakersy za 130 zł - tak lekkich i zgrabnych butów jeszcze nie miałaś