Jeszcze przed spopularyzowaniem SUV-ów, duże rodziny oprócz kombi decydowały się na samochody typu van. Dziś nie są one już zbyt popularne, jednak ich praktyczność wciąż znacznie przewyższa jakiekolwiek kombi czy SUV-a. Ten Seat przez ponad 20 lat stał zamknięty w garażu, a teraz pojawił się na sprzedaż. 7-osobowa Alhambra po lifcie może być idealnym wyborem dla kolekcjonerów.
Ten Seat sprawdzi się choćby dziś
Jeśli pamiętacie jeszcze przełom lat 90. i 2000., wtedy najlepszą opcją dla rodzin, czy kierowców ceniących sobie możliwość spania w samochodzie, był van. Praktycznie każdy liczący się producent miał w swojej gamie rodzinnego minivana. Od Fiata, przez Citroena, aż po Volkswagena, czy Renault i Mitsubishi. Dużego rodzinnego vana miał także Seat w postaci Alhambry.
Model ten został zaprezentowany w lipcu 1996 roku i momentalnie przypadł do gustu klientom w Europie. W 2000 roku samochód doczekał się faceliftingu, w ramach którego zmienione zostały wnętrze oraz przód. Co ciekawe, Alhambra powstała przy współpracy Volkswagena z Fordem. Bliźniacze modele to VW Sharan, czy Ford Galaxy. Seat oferował liczne silniki, a najmocniejszym z nich było szalone 2.8 VR6 24V o mocy 204 koni mechanicznych.
Seat sprzedawał się dobrze, a więc hiszpańska firma nie miała problemu z wprowadzeniem na rynek drugiej generacji. Alhambra II zadebiutowała w na targach w Genewie w 2010 roku, a za jej projekt odpowiedzialny był Walter de Silva. Niestety, ale „dwójka” była ostatnim hiszpańskim vanem, bowiem jej bezpośrednim następcą został już SUV o nazwie Tarraco.
Musisz udać się na rynek aut używanych
Dziś mało który producent ma już w swojej ofercie samochody typu van. Ich projektowanie i produkcja nie jest po prostu opłacalna w dobie wszechobecnych SUV-ów. Dlatego też chcąc kupić samochód oferujący gigantyczną przestrzeń musimy udać się na rynek aut używanych. A tam nie brakuje prawdziwych perełek.
Ten konkretny egzemplarz wystawiony na sprzedaż w Niemczech został po raz pierwszy zarejestrowany w 2003 roku. Jest to więc model po liftingu, ma pod maską niezawodną, 116-konną benzynę i przebieg zaledwie… 773 kilometrów. Silnik o pojemności 2 litrów ma przed sobą jeszcze na prawdę długie lata zwiedzania i podróży.
Niestety, ale taki kąsek dla koneserów vanów nie będzie tani. Samochód, pierwszy i jedyny właściciel, sprzedaje za 28 800 euro, czyli około 120 000 złotych. Za takie pieniądze możemy dziś wyjechać całkiem nieźle wyposażoną Skodą Octavia prosto z salonu. Jesteśmy jednak przekonani, iż tak zachowany, całkowicie nowy Seat na pewno znajdzie swojego nabywcę.