Jak można zauważyć, w obecnych trendach makijażowych stawiamy na coraz większą naturalność. Szerokim echem odbiły się w tym sezonie trendy takie jak "Glazed Skin" skupiający się na rozświetlonej i promiennej twarzy, paznokcie w stylu "Soap Nails" bazujące na zadbanej płytce w neutralnym kolorze, czy też tak popularny makijaż "Strawberry", który szczególnie pokochała Hailey Bieber.
Ten nowy trend makijażowy odnosi się do każdego z nich, jednak wprowadza jeden nowy element, któremu nie można się oprzeć.
"Watercolor blush" to dziewczęcy makijaż na co dzień. Dodaje uroku, a odejmuje lat
Watercolor blush to efekt makijażu, który w głównej mierze skupia się na delikatnie zarumienionych policzkach, niczym u nastolatki. Efekt ten doskonale udowadnia, iż mniej znaczy więcej, a naturalny, dopracowany wygląd to najlepsza wizytówka kobiety. Zabieg promiennej cery bez widocznych linii dodaje uroku, odejmuje lat, a przy tym jest łatwy do osiągnięcia!
Trend ten skupia się więc na nałożeniu różu na policzki tak, by nie było widać wyraźnych granic. Efekt przypomina wzory niczym z akwarelowych pociągnięć: miękki i rozmyty. Dzięki temu rumieniec stapia się ze skórą, wygląda naturalnie i nienachalnie.
Jak stworzyć taki efekt w domu? To naprawdę proste
By uzyskać efekt "watercolor blush", trzeba podejść do makijażu niczym do malowania farbami. Działamy więc warstwowo, delikatnie i bez pośpiechu. Warto mieć pod ręką dwa odcienie różu i na większy obszar nałożyć nieco jaśniejszy kolor, a następnie, w mniejszym punkcie, bardziej intensywny.
Następnie delikatnie rozetrzyj granice pędzlem lub gąbeczką do makijażu i gotowe. Pamiętaj jednak, iż ruchy powinny być lekkie i stemplujące, a nie pocierające. Do takiego makijażu najlepiej sprawdzi się róż w płynie, który znacznie ułatwia blendowanie.
Warto sprawdzić: Myślałam, iż tak tanio ich nie znajdę, a jednak. Taranko wyprzedaje skórzane czółenka ponad 50% taniej