Czerwony koktajl to prawdziwy hit w moim jadłospisie. Gdy dietetyczka mi go zaproponowała, byłam sceptyczna – nie przepadam ani za surowym burakiem, ani za selerem naciowym. Jednak miks, który przyrządziłam, wyglądał tak apetycznie, iż niemal go pochłonęłam. Teraz już robię bez wahania, a korzyści z jego picia już obserwuję sporo.
Jakie zalety ma koktajl od dietetyczki?
Pierwszą zaletą czerwonego koktajlu jest szybkie przygotowanie. Wykonujesz go z surowych warzyw, więc nie tylko nie potrzebujesz czas na ich gotowanie czy pieczenia, ale też zachowujesz wszystkie składniki odżywcze.
W proponowanej mieszance znajdziesz ich mnóstwo. Mimo iż odchudzający koktajl to zaledwie trzy warzywa, pijąc go, dostarczysz sobie poprawiającego trawienie błonnika, wspierającego odporność i wzrok oraz zwalczającego wolne rodniki beta-karotenu, witamin z grupy B, a także witamin C, E i K.
W koktajlu od dietetyczki nie zabraknie cennych dla zdrowia pierwiastków takich jak np. potas, wapń, fosfor, czy sód. Część z nich łatwo traci się przy upałach i przy intensywnym wysiłku fizycznym — koniecznym, gdy chce się zachować sprawność, a już tym bardziej schudnąć — więc miks buraka, selera naciowego i marchewki pomoże uzupełnić te braki.
Proponowany przez dietetyczkę koktajl odchudzający to także źródło azotanów, czyli związków, które poprawiają wydolność i mogą przyspieszać metabolizm, przeciwzapalnych flawonoidów oraz wspierające powstawanie czerwonych krwinek i wchłanianie żelaza kwasu foliowego.
Zalet spożywania czerwonego koktajlu jak widzisz, jest bardzo dużo. Warto więc skusić się na jego przygotowanie i wprowadzić go do diety na stałe.
Jak zrobić czerwony koktajl?
Do przygotowania koktajlu odchudzającego, jak już wspominałam, wystarczą zaledwie trzy warzywa – burak, seler naciowy i marchewka. Trzeba je umyć, obrać, zgrubnie skroić i zmiksować z wodą, by uzyskać gęsty napój. Ja doprawiam go jeszcze pieprzem i odrobiną soli, aby dodatkowo podkręcić smak i usprawnić metabolizm.