Jak zrobić dobrą carbonarę? Przepis z trikiem jak we Włoszech
Najpierw składniki: dobry makaron kupicie dziś w każdym supermarkecie.
Ser? Potrzebny będzie Pecorino Romano, czyli ser podpuszczkowy, otrzymywany z owczego mleka, dojrzewający, twardy, lekko pikantny. Bez problemu dostaniecie go w Carrefourze, Kauflandzie czy innym markecie.
Wyzwaniem może być jedynie guanciale (policzki wieprzowe dojrzewające na sucho). Dojrzewające podgardle wieprzowe w carbonarze robi całą robotę. I nie, boczek to nie to samo! W Polsce trudno je znaleźć, ale coraz częściej jest w delikatesach albo można zamówić online.
Większość ludzi smaży guanciale i zostawia je na patelni, mieszając z makaronem i jajkami. Błąd! Włosi robią inaczej.
I tu wchodzi ten trik:
Po usmażeniu guanciale ZDEJMIJ je z patelni i odłóż. Dopiero na koniec, już na talerzu, posyp nimi gotową carbonarę.
Dlaczego to działa? Bo guanciale zostaje cudownie chrupiące, nie mięknie w sosie, a makaron zyskuje kremową konsystencję bez zakłóceń. To małe "wow", które robi wielką różnicę.
Przepis na klasyczną carbonarę
Składniki na dwie porcję:
180 g makaronu spaghetti lub rigatoni,
80 g guanciale,
2 żółtka + 1 całe jajko,
50 g sera Pecorino Romano (świeżo startego),
świeżo mielony pieprz,
sól do wody.
Krok po kroku:
Wnioski? Carbonara to detale
Włoska kuchnia to precyzja ukryta w prostocie. Jeden gest – odłożenie guanciale – zmienia całą teksturę dania. Sos staje się jedwabiście gładki, a każdy kęs ma w sobie to "chrup", którego szukasz.
Więc jeżeli następnym razem pomyślisz, żeby dorzucić śmietanę albo cebulkę… lepiej po prostu zrób inną pastę. Carbonara zasługuje na szacunek. A ty – na talerz jak z włoskiej restauracji. Buon appetito!