Plamy na ubraniach zdarzają się każdemu. Wystarczy łyk kawy w biegu, gotowanie bez fartucha albo kreatywne dziecko z flamastrem w ręku, by na ulubionej koszulce pojawił się niechciany ślad. Niektóre zabrudzenia potrafią być wyjątkowo uparte i zwykłe pranie często sobie z nimi nie radzi. Wszystko zależy od tego, co je spowodowało, bo tłuszcz, wino czy atrament wymagają zupełnie innego podejścia. Na szczęście istnieją proste, domowe sposoby, które naprawdę działają i nie potrzebują ani silnej chemii, ani wielkich przygotowań.
REKLAMA
Zobacz wideo Za dużo prania na za małą suszarkę? Mamy na to patent!
Jak usunąć plamy, które nie chcą zejść? Postaw na odpowiednie mieszanki
Nie potrzebujesz drogich, sklepowych detergentów, by uratować ulubione ubranie. Większość skutecznych środków masz w kuchni, tylko możliwe, iż nie wiesz, jak je sprytnie połączyć. Zacznijmy od plam z długopisu, które wydają się nie do ruszenia. Wystarczy alkohol i sok z cytryny. Ten duet działa bezbłędnie: pierwsze rozpuszcza tusz, a cytryna rozjaśnia tkaninę i odświeża jej kolor. Po kilku przetarciach ślad znika, jakby nigdy go nie było.
Z kolei z opornym winem poradzi sobie mieszanka soli i octu spirytusowego. Słona przyprawa natychmiast wchłania pigment, zanim zdąży wniknąć w materiał, a ocet neutralizuje resztę barwnika. To metoda, którą znają choćby kelnerzy. Działa błyskawicznie i może uratować sytuację choćby w trakcie przyjęcia. Z tłuszczem najlepiej rozprawić się przy pomocy mąki, mydła w płynie i odrobiny wody. Mieszanka pochłania tłuszcz i skutecznie rozpuszcza jego resztki, przywracając tkaninie świeży wygląd. Jednak warto pamiętać, by działać od razu. Świeża plama to połowa sukcesu.
Ślady po dezodorancie? Tutaj najlepszym zestawem będzie soda oczyszczona i woda. Wystarczy zrobić z nich delikatną pastę, wetrzeć w tkaninę i zostawić na kilkanaście minut. Soda ma adekwatności czyszczące i odświeżające, więc znikają nie tylko plamy, ale przy okazji także nieprzyjemny zapach. A co z kawą? Największym wrogiem porannego pośpiechu? Sięgnij po nadtlenek wodoru, czyli wodę utlenioną. Kilka kropel wystarczy, by wybielić zabrudzone włókna. Plamy znikają, a materiał wygląda jak nowy. To prosty, tani i naturalny sposób, który nie ma sobie równych.
Co najlepiej wybiela tkaniny? Domowa mikstura załatwi sprawę w mig
Kto choć raz nie walczył z poszarzałymi koszulami albo żółtymi plamami pod pachami, ten nie zna udręki prawdziwego prania. Chemiczne wybielacze często pachną jak laboratorium i potrafią zniszczyć delikatne tkaniny. Dlatego coraz więcej osób wraca do dawnych metod. Prostych i przyjaznych dla skóry. A co jest najlepsze? Wystarczy zajrzeć do kuchni i łazienki, by znaleźć wszystko, czego potrzeba do przygotowania skutecznej mieszanki.
Domowy środek wybielający możesz zrobić dosłownie w kilka minut. W misce z gorącą wodą rozpuść szklankę sody oczyszczonej, dolej ćwierć szklanki wody utlenionej i łyżeczkę płynu do mycia naczyń. Tyle. Mieszanka działa jak naturalny rozjaśniacz, który usuwa szarość, plamy i brzydkie zapachy. Zanurz w niej ubrania na godzinę lub dwie, a potem wypierz normalnie. W efekcie choćby stare koszule będą prawie jak nowe, a tkaniny pozostaną miękkie i świeże. Ekologicznie, tanio i bezpiecznie. Z jakimi plamami walczysz najczęściej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.

















