Smoothie bowl odkryłam niedawno, ale od razu mi się spodobały. To nic innego jak bogatsza wersja koktajli owocowo-warzywnych, która na dodatek przyjemnie orzeźwia. Zdrową potrawę mogę zrobić rano w domu i wraz z dodatkami zabrać do pracy. Jest też świetna jako lekka kolacja czy posiłek po treningu. Już chyba na stałe wpisała się do mojego jadłospisu. I dobrze, bo ma jeszcze inne zalety.
Dlaczego warto wybrać zielony smoothie bowl?
Zielona odsłona zdrowej potrawy jest moją ulubioną, bo dzięki dostępności, bananów, kiwi i szpinaku mogę ją robić przez cały rok. Jedząc ja, dostarczam sobie mnóstwa cennych składników odżywczych. Szpinak, którego smak w sałatkach nie należy do moich ulubionych, dostarcza mi sporej ilości żelaza, które w diecie kobiet jest szczególnie istotne. Kiwi zapewnia dużą dawkę witaminy C, która nie tylko wzmacnia odporność, ale też ułatwia wchłanianie wspomnianego pierwiastka. Banan w końcu jest doskonałym źródłem wspierającego prawidłową pracę mięśni i regulującego ciśnienie krwi potasu.
To wszystko w mieszance, którą robi się błyskawicznie i którą można urozmaicać w zależności od potrzeb. Możesz mi nie wierzyć, ale zielony smoothie bowl zjedzony po treningu jest na wagę złota. Dostarcza mi zarówno energii, jak i błonnika, który sprawia, iż czuję się syta przez dłuższy czas i mogę pracować w skupieniu.
Jak zrobić zielonego smoothie bowla?
Zdrowa potrawa robi się niemalże sama. Wystarczy, iż zmiksuję mrożonego banana, umyty szpinak i oczyszczone kiwi. Dla konsystencji dodaję trochę mleka. Przelewam potem wszystko do miski, dekoruję i gotowe. Wygląda zjawiskowo i fantastycznie smakuje.