Według relacji opisanych przez serwis nationalgeographic.fr, na pustynnym wybrzeżu Morza Czerwonego archeolodzy odkryli zapomniany port, który w czasach faraonów był centrum transportu kamienia do Gizy. Właśnie tam, w ukrytych magazynach, przetrwały papirusy opisujące zadania nadzorcy o imieniu Merer. To rzadkie świadectwo pozwala zajrzeć do świata ludzi pracujących przy jednej z największych konstrukcji starożytności. Zapiski pokazują codzienność robotników, sposób transportu bloków wapiennych i rolę administracji w budowie piramidy Cheopsa.
REKLAMA
Zobacz wideo Kuchnia egipska, czyli przysmaki znad Nilu, których musisz spróbować
Port, który obsługiwał budowę piramidy. To miejsce łączyło Nil, pustynię i Morze Czerwone
Ukryty nad Morzem Czerwonym port sprzed czterech i pół tysiąca lat okazał się kluczowym punktem logistycznym Egiptu. To stąd wyruszały statki z materiałami potrzebnymi do wzniesienia Wielkiej Piramidy. W skład kompleksu wchodziły magazyny wykute w skałach, obozy robotników oraz budynki administracyjne. Badacze ustalili, iż port działał tylko w okresie budowy piramidy Cheopsa. Znalezione tam inskrypcje i amfory potwierdzają, iż miejsce było intensywnie wykorzystywane przez krótką, ale bardzo istotną część historii Egiptu.
Najstarszy dziennik świata ukrywał się w grotach. Zapiski Merera to wyjątkowe świadectwo epoki
W jednej z wapiennych komór odnaleziono papirusy spisane przez nadzorcę Merera. To pierwsza znana relacja człowieka, który bezpośrednio pracował przy budowie piramidy Cheopsa. Merer kierował dwustuosobową grupą odpowiedzialną za transport bloków wapiennych z kamieniołomów w Turze. Zapisy opisują trzydniowe cykle pracy. Robotnicy wydobywali kamień, ładowali go na statki, płynęli Nilem i dostarczali materiał do Gizy. Dziennik zawiera szczegółowe trasy, nazwy miejsc postoju oraz informacje o organizacji wypraw.
Codzienność robotników była uporządkowana. System wynagrodzeń i pracy zaskakuje prostotą
Papirusy opisują nie tylko transport, ale także życie codzienne pracujących ekip. Robotnicy otrzymywali wynagrodzenie w postaci żywności, na którą składały się pieczywo, mięso, daktyle oraz piwo. W starożytnym Egipcie nie używano pieniędzy, dlatego wypłacano racje żywieniowe zależne od stanowiska i odpowiedzialności. Dokumenty pokazują, iż budowniczowie piramid nie byli wyłącznie niewolnikami, ale również wyszkolonymi pracownikami działającymi według szczegółowego planu. Załogi miały swoje zadania, harmonogramy i nadzorców odpowiedzialnych za jakość pracy.
Budową piramidy kierowano z najwyższego szczebla. Administracja miała decydujący wpływ na projekt
W papirusach pojawia się imię Ankhkhafa, przyrodniego brata faraona. To on pełnił funkcję głównego nadzorcy prac i odpowiadał za kontrolę transportu oraz budowy. Obecność wysokiego urzędnika w dokumentach potwierdza, iż projekt miał rangę państwową. Administracja koordynowała działania ekip transportowych i budowlanych, dbając o terminowość, dostępność materiałów i przepływ informacji. Dzięki temu możliwa była realizacja ogromnego przedsięwzięcia, które do dziś budzi podziw.



