Kontrole lotniskowe nie są przypadkowe ani przesadnie surowe. Ich zadaniem jest ochrona bezpieczeństwa pasażerów, załogi i samego lotu. Linie lotnicze jasno informują, czego nie wolno przewozić, zarówno na stronach internetowych, jak i w mailach z kartą pokładową. Mimo to część podróżnych ryzykuje. Czasem świadomie, czasem z czystej lekkomyślności lub niewiedzy. jeżeli nie masz pewności, co może zatrzymać cię na kontroli bagażu podręcznego, posłuchaj ekspertów. Wskazali kilka problematycznych rzeczy.
REKLAMA
Zobacz wideo Lotnisko w Katarze zachwyca. Przepych, drogie marki i... park
Czego nie pakować do bagażu podręcznego? Włóż to, a problemy murowane
Specjaliści z firmy Fulton Umbrellas, znanej z produkcji parasoli, zwracają uwagę, iż najwięcej problemów sprawiają przedmioty, które wydają się całkowicie nieszkodliwe. Na pierwszym miejscu wymieniają elektronikę z bateriami litowo-jonowymi. Zasady różnią się w zależności od przewoźnika, jednak najczęściej dopuszczalne są urządzenia o pojemności od 100 do 160 Wh. Sprzęt powinien być naładowany i wyłączony. Rozładowany laptop lub powerbank potrafi wzbudzić podejrzenia obsługi bezpieczeństwa i skończyć się dodatkową kontrolą.
Kolejna grupa to żywność. Jak podaje serwis express.co.uk, największym problemem są produkty o konsystencji płynnej lub półpłynnej. Dżemy, miękkie sery, pasty i chutneye podlegają limitowi 100 ml, dokładnie tak jak kosmetyki. Pasażerowie często są zaskoczeni, gdy takie smaczne "pamiątki z podróży" lądują w koszu przy bramkach. Warto pamiętać, iż każdy kraj ma własne regulacje dotyczące przewozu jedzenia, a kontrole bywają bardzo skrupulatne.
Eksperci zwracają też uwagę na parasole. Klasyczne, składane modele zwykle przechodzą bez problemu, ale większe wersje, w tym parasole golfowe, potrafią zostać uznane za potencjalnie niebezpieczne. W ciasnej przestrzeni kabiny taki przedmiot może stanowić zagrożenie, dlatego znacznie bezpieczniej umieścić go w bagażu rejestrowanym. Przy okazji zyskuje się cenne miejsce w kabinówce.
Na liście znajdują się również odżywki białkowe w proszku. Zaskoczeni? Jak się okazuje, same w sobie nie są zabronione, jednak ich struktura często utrudnia skanowanie bagażu. Obsługa bezpieczeństwa bywa zmuszona do manualnego sprawdzenia torby, co wydłuża całą procedurę. jeżeli proszek musi polecieć z pasażerem, lepiej przygotować się na dodatkowe pytania albo rozważyć nadanie go w bagażu do luku.
Kontrola bagażu na lotniskuFot. istockphoto.com/ autor Chalabala
Czy podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku można mieć wodę? Zasada jest sztywna
Jednym z najczęstszych zaskoczeń na lotnisku jest zakaz wnoszenia wody przez kontrolę bezpieczeństwa. Pasażerowie często rozkładają ręce i pytają, co adekwatnie może się stać, skoro to tylko napój na drogę. Regulacje są jednak niezmienne i nie robią wyjątków, choćby jeżeli w butelce jest czysta woda. Rozwiązanie jest proste i ostatnio cieszy się dużą popularnością. Wystarczy zabrać pustą butelkę lub bidon, które bez problemu przejdą przez bramki. Za kontrolą na wielu lotniskach czekają źródełka z wodą pitną, dzięki czemu można napełnić pojemnik i uniknąć wydawania kilkunastu złotych w sklepie wolnocłowym.
A co z własnymi kanapkami? Można wnieść je do samolotu, i to bez kombinowania. Bułka czy zwykła kromka chleba to produkty w stałej postaci, więc nie podlegają limitom płynów i bez problemu przechodzą kontrolę bezpieczeństwa. Kłopot pojawia się dopiero wtedy, gdy do środka trafiają sosy, majonez, kremowe pasty lub dżem. Takie dodatki traktowane są jak płyny i obowiązuje je limit 100 ml. Najbezpieczniejsza jest więc prosta kanapka bez mokrych składników. Ser, szynka, papryka i masło zrobią robotę.
istotny jest też sposób pakowania. Drugie śniadanie najlepiej zawinąć w papier śniadaniowy lub włożyć do przezroczystej torebki. Folia aluminiowa może utrudnić prześwietlenie bagażu i zwrócić uwagę obsługi. Dlatego jeżeli nie chcemy opóźnień na lotnisku, zadbajmy o odpowiednie opakowanie. Zdarzyło ci się utknąć na kontroli bezpieczeństwa? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.




