W tym artykule przeczytasz:
jakie filmy na poprawę humoru warto mieć w swoim osobistym zestawie ratunkowym,
dlaczego te konkretne tytuły działają lepiej niż niejeden „self-care day”,
które emocje niosą i w jakich momentach sprawdzają się najlepiej,
Polecamy: Komedie romantyczne, które trzeba obejrzeć
Dlaczego te filmy na poprawę humoru działają tak dobrze?
Lubię myśleć o nich jak o sprawdzonym zestawie ratunkowym. Filmy na poprawę humoru są proste, ale nie banalne. Zabawne, ale nie infantylne. Mają bohaterki i bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić, i historie, które zawsze lądują tam, gdzie widz chce być – w miękkim, kojącym miejscu. To kino, które nie udaje niczego wielkiego, ale daje dokładnie to, czego potrzebujemy: oddech.
Zobacz też: Zapomnijcie o komediach romantycznych! Rom-hor to nowy gatunek, który przyciąga przed ekrany
Filmy, do których wracam, kiedy mam gorszych dzień. Oto moja lista 10 pewniaków
Które filmy na poprawę humoru polecam? Poniżej znajdziesz 10 tytułów, które warto obejrzeć.
„Druhny”
To jedna z tych komedii, które trafiają w czułe punkty, ale nigdy nie robią tego w sposób przytłaczający. Annie próbuje odnaleźć się w życiu, które przestało układać się po jej myśli, a przygotowania do ślubu najlepszej przyjaciółki tylko wszystko komplikują. Film jest jednocześnie chaotyczny, szczery i bardzo zabawny. To idealny tytuł, jeżeli masz wrażenie, iż rzeczywistość trochę cię przerosła.
fot. materiały dystrybutora
„Dziennik Bridget Jones”
Bridget Jones to postać, która zyskała status kultowej nie tylko dzięki humorowi. Jej nieporadność, autentyczność i niekończące się próby ogarnięcia życia sprawiają, iż trudno jej nie kibicować. Dzięki temu „Dziennik Bridget Jones” (i kolejne części) daje poczucie, iż nie musimy być perfekcyjne, żeby zasłużyć na miłość – i to właśnie jego największy urok. Idealny na wieczór pod kocem.
fot. materiały dystrybutora
Czy wiesz, iż Bridget Jones doczekała się własnego pomnika?
„Legalna blondynka”
Elle Woods pokazuje, iż siła może przyjść z najmniej oczekiwanej strony. Lubię wracać do tego filmu na poprawę humoru, bo za jego lekkością kryje się historia o odnajdywaniu pewności siebie i redefiniowaniu własnych możliwości. „Legalna blondynka” to komedia, która – poza zabawnymi scenami – daje coś więcej: poczucie, iż możemy zrobić wszystko, jeżeli tylko naprawdę chcemy.
fot. materiały dystrybutora
„Zakręcony piątek”
Ta zamiana ciał między matką a córką to klasyk, który zupełnie się nie starzeje. „Zakręcony piątek” bawi, bo jest zbudowany na bardzo ludzkich konfliktach: braku zrozumienia, dystansie pokoleniowym i próbach odnalezienia wspólnego języka. Z perspektywy dorosłej kobiety widzę w nim jeszcze więcej – i chyba właśnie za to go lubię.
fot. ebay.com
„Pamiętnik księżniczki”
Uwielbiam „Pamiętnik księżniczki” za niedoskonałą bohaterkę. Mia jest niezdarna, speszona i zupełnie nieprzygotowana do bycia księżniczką Genowii, co tworzy mnóstwo zabawnych sytuacji. A przy tym film daje przyjemny, miękki rodzaj nostalgii. To świetny wybór, jeżeli chcesz poczuć coś lekkiego, bezpretensjonalnego i bardzo poprawiającego humor.
fot. materiały dystrybutora
„Dziś 13, jutro 30”
Kolejna pozycja na mojej liście 10 filmów na poprawę humoru to historia o dorastaniu, które przychodzi szybciej, niż się tego spodziewamy. Główna bohaterka, Jenna, budzi się w ciele dorosłej kobiety i dopiero wtedy widzi konsekwencje własnych decyzji. Uroczy, ciepły i z fantastyczną ścieżką dźwiękową – film „Dziś 13, jutro 30” daje dokładnie to, czego potrzebujemy: porcję dobrej energii i odrobinę nostalgii.
fot. materiały dystrybutora
„Jak stracić chłopaka w 10 dni”
Dwójka bohaterów gra w swoje gry – ona pisze artykuł, on stara się wygrać zakład. Oboje próbują manipulować sytuacją, a wychodzi z tego jedna z najprzyjemniejszych komedii romantycznych lat 2000. „Jak stracić chłopaka w 10 dni” to film, który sprawdza się idealnie, kiedy chcesz czegoś lekkiego i przewidywalnego, ale w najlepszym możliwym sensie.
fot. materiały dystrybutora
„Diabeł ubiera się u Prady”
Nie ma drugiego takiego filmu o pracy, ambicji i granicach niż „Diabeł ubiera się u Prady”. Andy trafia do świata mody i musi odnaleźć balans między własnymi wartościami a tempem, które narzuca jej przełożona. Lubię ten film za jego energię – szybki, błyskotliwy i satysfakcjonujący, choćby jeżeli oglądam go po raz setny.
fot. filmweb.pl
„Terminal”
Viktor, który utknął na lotnisku, to bohater idealny na trudniejsze dni. Z jego historii bije spokój i życzliwość, a film pokazuje, iż choćby w nieprzewidzianych sytuacjach można stworzyć coś dobrego. To jeden z najbardziej kojących tytułów w tym zestawieniu, do których regularnie wracam.
fot. filmweb.pl
„Kiedy Harry poznał Sally”
„Kiedy Harry poznał Sally” to klasyk, który zdefiniował nowoczesną komedię romantyczną. Uwielbiam go za szczerość, naturalne dialogi i sposób, w jaki buduje relację bohaterów na przestrzeni lat. To jeden z tych filmów na poprawę humoru, któremu współczesne rom-comy nie są w stanie dorównać.
fot. walmart.com
Każdy z tych filmów spełnia inną funkcję. Czasami potrzebuję czegoś, co mnie rozśmieszy, innym razem historii, która pomaga wrócić na ziemię po ciężkim dniu. Łączy je to, iż nie męczą i nie wymagają ode mnie niczego. Dają chwilę normalnego spokoju, bez presji bycia w świetnej formie. A Ty masz swoje filmy na poprawę humoru ?
Zobacz też: Zestawienie 12 najlepszych filmów o modzie
Zdjęcie główne: Forum







