Tato, proszę nie przychodź dzisiaj do szkoły, dobrze? Dlaczego, Weroniko? Nie chcesz, żebym zobaczył, jak odbierasz nagrodę? Nie, Tato. Koledzy i ich rodzice będą, a ty Co ze mną? Jesteś cały w kurzu. Znowu przyszedłeś prosto z budowy. Mężczyzna stał nieruchomo. Trzymała w dłoniach zwiędły kwiat, zerwany przy drodze. Tak jest, powiedział cicho. Przyszedłem od […]