Tancerka XXL jako "żart z pana młodego". Ekspertka ocenia. "To krzywdzące dla wszystkich kobiet"

kobieta.gazeta.pl 3 dni temu
Warszawska firma organizująca wieczory panieńskie i kawalerskie oferuje "żart dla pana młodego": występ "tancerki XXL". Sprawę nagłośniła instagramerka Tinderella, a w komentarzach zaroiło się od słów krytyki.
Wieczory panieńskie i kawalerskie mają swoje niepisane zasady. "Ostatnie dni wolności" mają być świętowane z przytupem, a przyszła para młoda zasypana atrakcjami. Choć coraz więcej osób wyłamuje się i stawia na spokojny wypad bez fajerwerków, to wciąż wieczór bez imprezy, limuzyny i atrakcji dla wielu jest nie do przyjęcia. Organizatorzy, zwykle świadkowie, dwoją się i troją, by zapewnić niezapomniane wrażenia. Pomagają w tym pączkujące firmy oferujące organizację wieczorów kawalerskich i panieńskich. Atrakcje dla panów? Np. "walki w olejku", body sushi i pokaz tancerek. Zdarza się, iż usługi drastycznie przekraczają granice.


REKLAMA


Zobacz wideo Margaret o modzie na lifting. "Dzięki Bogu."


Wieczór kawalerski z tancerką XXL. Firma reklamuje to jako świetny żart z pana młodego
Ofercie jednej z warszawskich firm przyjrzała się instagramerka Tinderella. Wprost przyznała, iż czegoś takiego nie widziała i nigdy nie podejrzewała, iż będzie kiedykolwiek poruszała tego typu problem, a pochylała się nad różnymi kwestiami, nie tylko związanymi z "randkowymi horrorami".
Osobie, która wymyśliła taką formę 'rozrywki', życzę tylko jednego - żeby energia, którą wysyła w świat, wróciła do niego z taką samą siłą
- podsumowała. Screeny podesłała jej jedna z jej obserwatorek, która stwierdziła, iż pomysł "przyprawił ją o mdłości". Chodzi o możliwość wynajęcia modelki XXL w ramach "dowcipu dla pana młodego".


Na stronie, której fragmenty widać też na dołączonych w poście na Instagramie zrzutach ekranu, czytamy (pisownia oryginalna):
Żart na wieczorze kawalerskim dla pana młodego [...]. Jesteś w najlepszym miejscu, o ile oczekujesz zrobić kawał na wieczorze kawalerskim przyjaciela z grubą niespodzianką XXL. Świetna atrakcja [...] niejednego już zamurowała. Przypominamy, jest to pomysł dla kawalerów mocnych wrażeń i nieestetycznych widoków.
Dowiadujemy się też, iż w uzupełnieniu oferty i dla "zatarcia niesmaku" [sic!] chętni mogą dokupić występ "tancerki w standardowej wersji". Za ten kawalerski żart firma życzy sobie 799 zł. W cenie są "show przez trzy piosenki" i "wspomnienia na lata".


- Oburzająca jest już sama skala uprzedmiotowienia kobiet świadczących tego typu usługi. Są one opisywane jak przedmioty w "wersji standardowej" lub jako "gruba niespodzianka XXL". To nie tylko krzywdzące dla samych tancerek, ale także dla wszystkich kobiet. Wciąż zmagamy się z przedmiotowym traktowaniem, co prowadzi do częstego przekraczania granic oraz do przemocy seksualnej - komentuje w rozmowie z nami Joanna Szymyślik, współpracowniczka Fundacji Czas Kobiet.
- Dodatkowo organizatorzy uznają za oczywiste, iż kobieta, która nie wpisuje się w kanon szczupłej sylwetki, nie może być ani atrakcyjna, ani seksowna. Przedstawiana jest jako żart, dowcip, coś "wywołującego niesmak". W rzeczywistości, w której już 10–11-letnie dziewczynki uważają, iż są za grube i myślą o odchudzaniu, a tysiące kobiet i dziewcząt walczy z zaburzeniami odżywiania, głoszenie takich opinii nie tylko świadczy o skrajnym braku szacunku, jest także szkodliwe i niebezpieczne społecznie - podsumowała.
O komentarz poprosiliśmy również Justynę Faszczę z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA. - Określenia takie jak "nieestetyczne widoki" czy "niesmak" w odniesieniu do osoby i jej ciała są niedopuszczalne. Tego typu komunikacja jest krzywdząca, zawstydzająca, utrwala toksyczne standardy. Przekaz marketingowy nie może dyskryminować. Trudno uwierzyć, iż wciąż trzeba przypominać o podstawowym, wzajemnym szacunku dla różnorodności. - dodaje.


Hejt jako prezent na wieczór kawalerski. Internautki komentują
Zaroiło się od głosów oburzenia i pytań dotyczących tego, czy pracujące w ten sposób kobiety mają świadomość tego, w jaki sposób są reklamowane. Również zdaniem internautek problemem jest tu nie tylko uprzedmiotowienie samych tancerek, ale także postrzeganie kobiet w nieco większym rozmiarze jako obraz "niesmaczny" i "żart". Takie stygmatyzowanie to częsta przyczyna zaburzeń odżywiania i depresji.


Jestem wstrząśnięta, myślałam, iż nic mnie już nie zaskoczy, a jednak przez cały czas ludzie potrafią tak bardzo krzywdzić się nawzajem. Bardzo dobry post, może autor tej atrakcji go zobaczy i dozna olśnienia.
Obrzydliwe, uprzedmiotawiające kobiety i generalnie to świadczy najgorzej o facecie, który zamawia takie 'żarty'.
To nie jest ogłoszenie 'zamów sobie modelkę XXL', tylko niesmaczne szydzenie.
Przykro mi się zrobiło. Serio przykro, smutno i źle.
No choćby mnie zatkało. A zwykle dostaje takie oferty
- skomentowała Ola Petrus, stand-uperka, aktywistka i osoba niskorosła.
Poprosiliśmy firmę o komentarz w tej sprawie i odniesienie się do zarzutów, które licznie padają w dyskusji pod postem Tinderelli. Do momentu publikacji artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi. Gdy ją otrzymamy, tekst zostanie zaktualizowany.
Joanna Szymyślik. Współpracowniczka Fundacji Czas Kobiet. Organizacja zajmuje się przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet i dyskryminacji oraz działa na rzecz równości i poszanowania praw kobiet. Kontakt: [email protected], +48 577 998 112.
Justyna Faszcza. Współpracowniczka Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Jest to organizacja pozarządowa, która działa na rzecz podstawowych praw człowieka, w szczególności praw kobiet i walczy o sprawiedliwość reprodukcyjną. Kontakt: [email protected]


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału