Podróżując pociągiem do Czech można się nieźle zdziwić. Przekonałam się o tym na własnej skórze, gdy w drzwiach do przedziału stanął steward, oferując nam... piwo i inne alkohole. - To się nazywa komfort podróży! - ekscytował się jeden ze współpasażerów. Ale czy to na pewno dobry pomysł?