Tak zarabia się na turystach w Czarnogórze. Polak ostrzega przed wakacjami

natemat.pl 1 godzina temu
Polacy uwielbiają spędzać wakacje na Bałkanach. Najpopularniejsza jest oczywiście Chorwacja, ale coraz więcej naszych podróżnych pojawia się także w nie aż tak popularnych Albanii czy Czarnogórze. Jednak w drugim z tych państw turyści muszą mieć się na baczności zwłaszcza w kwestii zakupów.


To, iż w miejscach turystycznych jest drogo, wie każdy. choćby nad Bałtykiem trzeba wiedzieć, w którą uliczkę skręcić, żeby nie przepłacić za obiad. Podobnie turystów naciąga się w restauracjach na włoskiej Sycylii. Jednak w Czarnogórze to nie restauracje są miejscem, gdzie z turystów "zdziera" się najwięcej. W Alercie Turystycznym osoby wybierające ten kraj ostrzega pan Daniel.

Pojechał na objazdówkę po Czarnogórze. Korek był tylko jednym z problemów


Pan Daniel wybrał się na wycieczkę objazdową po Czarnogórze z polskim biurem podróży. Tego wyjazdu nie będzie wspominał dobrze przede wszystkim ze względu na popularne agrafki. To kręta droga prowadząca do Kotoru, którą ze względu na widoki i zakręty wybiera wielu organizatorów wycieczek.

Niestety na miejscu okazało się, iż trasa jest w remoncie, przez co powstał ogromny korek. Sytuację pogorszył fakt, iż autobus, którym podróżowali turyści, nie miał toalety. Ostatecznie na załatwienie potrzeb Polacy musieli czekać kilka godzin.

Jednak problemem okazały się także ceny na miejscu. Jak poinformował nas w wiadomości przesłanej na adres [email protected] pan Daniel, podróżni w Czarnogórze traktowani są jak "chodzące bankomaty".

W Czarnogórze chcą zarobić na turystach jak najwięcej


"Jeden przewodnik turystyczny, uczciwie nam powiedział, iż tam, gdzie zarabia się na turystyce, ceny są o 30-50 proc. wyższe niż w reszcie kraju" – przekazał nasz czytelnik. Kiedy jedna z turystek zaproponowała, żeby stanąć w pobliżu większego sklepu, w którym nie ma tych turystycznych przebitek cenowych, rezydentka miała polecić zrobienie zakupów przed wylotem do Polski.

"Porada rezydentki była taka, iż w dniu powrotu jest 15 minut pieszo z lotniska do stolicy i tam będą sobie można szukać takich sklepów" – przekazał nasz czytelnik.

Radę o szukaniu sklepów poza turystycznym centrum warto stosować nie tylko w Czarnogórze, ale w zasadzie każdym miejscu wakacyjnym. Czasami wystarczy oddalić się o kilka set metrów od zabytkowej starówki, żeby ceny nagle były choćby o kilkadziesiąt procent niższe.

Idź do oryginalnego materiału