Czasami wystarczy chwila nieuwagi, żeby zamiast wakacji marzeń zostać na lodzie. Oszuści nie mają litości i z każdym rokiem wyszukują nowe sposoby na to, jak okraść turystów. W Hiszpanii grasują "kobiety goździki", a w Rzymie złodzieje przebierają się za księży. Jednak ofiarą oszustów można paść, rezerwując już nocleg na Bookingu, OLX, Airbnb czy po prostu z ogłoszenia na Facebooku. Nie dajcie się nabrać.
Oszuści już czyhają na naiwnych turystów. Pierwszym ostrzeżeniem powinna być cena
Polacy są zakochani w wyszukiwaniu promocji. W końcu jednymi z najważniejszych punktów podczas wybierania kierunków wakacji są ceny biletów i zakwaterowania. O ile w przypadku tych pierwszych trudno o manipulacje, o tyle oszustów oferujących tanie noclegi nie brakuje.
Tylko w tym roku pisaliśmy już m.in. o oszustwie na "mieszkanie widmo" w Chorwacji, ale i Karpaczu. Jak nie dać się złapać? Przede wszystkim uważaj na ceny.
Jeżeli mieszkanie jest w świetnej lokalizacji, do tego bardzo dobrze urządzone, a jego cena jest o wiele niższa niż w okolicy, to najpewniej masz do czynienia z oszustwem. choćby o ile mieszkanie zostało niedawno oddane do użytku, a właścicielowi zależy na pozyskaniu lokatorów, raczej nie będzie obniżał ceny o kilkadziesiąt procent w porównaniu z tym, co oferują sąsiedzi.
Kolejną rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę, jest liczba recenzji. Ich brak powinien wzbudzić twoje podejrzenia. Ważna jest jednak nie tylko ich liczba, ale i data wystawienia. o ile większość z nich została dodana niedawno, a dodatkowo są one krótkie i w 100 proc. pozytywne, to wiedz, iż jest to bardzo podejrzane.
Po trzecie weryfikuj lokalizację. Czasami wystarczy sprawdzić, czy budynek ze zdjęcia w ogłoszeniu w ogóle stoi w danym mieście. Szybkie sprawdzenie w Google Maps i Street View nieraz wystarczy, żeby przyłapać oszusta, który mógł np. ukraść zdjęcia z innego ogłoszenia. Tę ostatnią kwestię warto sprawdzać, szukając podobnych zdjęć dzięki Google Grafiki.
Oszuści na Booking.com weszli na nowy poziom. Nigdy nie weryfikuj karty pod nieznanym linkiem
Poziom mistrzowski w okradaniu turystów osiągnęli oszuści na Booking.com. Kiedyś ograniczali się oni do przesyłania maili, w których podszywali się pod obiekt i informowali, iż wasza płatność nie została dokonana i konieczna jest dodatkowa weryfikacja karty na stronie dostępnej pod linkiem, który dołączają w wiadomości.
To jednak coraz częściej przeszłość. Teraz oszuści kradną loginy i hasła właścicieli obiektów i wiadomości przesyłają bezpośrednio w aplikacji Booking.com. o ile i ty otrzymasz takiego maila lub wiadomość w aplikacji, jak najszybciej skontaktuj się z obiektem, najlepiej telefonicznie. Wtedy będziesz mógł zweryfikować, czy ktoś właśnie próbuje cię oszukać, czy może twoja karta straciła ważność, a ty tego nie zauważyłeś.