Tak odświeżali mięso w sklepie. Praktyki przyprawiają o mdłości

smakosze.pl 1 tydzień temu
Gdy termin ważności zbliżał się do końca, kierownictwo pewnego sklepu mięsnego zlecało "odświeżanie mięsa" – parówki trafiały do zlewu z płynem do naczyń, a potem na ladę z etykietą "promocja dnia". Historię ujawniła technolog żywienia dr inż. Karolina Kowalczyk, ostrzegając, jak łatwo dać się oszukać.20 kg parówek umytych w detergentach, by ukryć śluz i fetor.Cena dumpingowa: 2,5 zł/kg. Klienci wykupili całość.Pracownica, która odmówiła sprzedaży matce z dziećmi, została zwolniona.Ekspertka apeluje: sprawdzaj zapach, kolor i powierzchnię produktu.
Idź do oryginalnego materiału