Tak dziś wygląda słynna rampa Pana Pawła

szaryburek.pl 3 miesięcy temu

O „Pawle Jumperze” w internecie powstało już tysiące memów i setki przeróbek kultowego nagrania. Zdecydowanie można powiedzieć, iż film nagrany w 2006 roku przeszedł do historii polskiego internetu. Wideo odnotowało miliony wyświetleń w różnych serwisach. Słynny skok z rampy przyniósł panu Pawłowi wieczną sławę.

Będąc jakiś czas temu niedaleko Bydgoszczy, postanowiłem odwiedzić miejsce, które stało się kultowe, dzięki jednemu krótkiemu filmikowi, jaki został tutaj nagrany. Chodzi o amatorski filmik pod tytułem „Paweł Jumper”, nagrany w 2006 roku telefonem komórkowym. Akcja rozgrywa się w Raciniewie, niewielkiej wsi położonej w województwie kujawsko-pomorskim.

W nagraniu widać tytułowego pana Pawła, który decyduje się na swoim bolidzie skoczyć z około 1,5-metrowej rampy. Jego wyczyn kończy się wielką porażką, gdyż spada on z roweru i uderza o ziemię. W tle słychać jego kolegę, który nagrywa i komentuje całe zajście. Pada tu między innymi słynna kwestia „Dawaj Maniek, to już się kameruje”, którą kojarzy większość polskich internautów. Film ten możecie zobaczyć Tutaj.

Film został nagrany w 2006 roku, a w 2010 roku trafił na platformę YouTube i stał się jednym z najpopularniejszych filmów w internecie. Po nieokreślonym czasie oryginał został usunięty z internetu, jednak w 2019 roku film ponownie pojawił się na YouTube i rozsławił wieś Raciniewo na całą Polskę.

„Zainteresowanie spadło na nas niezasłużenie, nie dołożyliśmy cegiełki do tego, ale bardzo się cieszymy, iż o gminie Unisław słyszą w całej Polsce i na świecie — to nagranie oglądają także ludzie poza granicami Polski — mówi Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław. — Mój ośmioletni syn prosił mnie o to, bym w ramach prezentu na Dzień Dziecka, zawiózł go na rampę w Raciniewie. Musieliśmy czekać kwadrans, bym zrobił mu tam wymarzone zdjęcie, tyle było osób: z Wrocławia, Świecia, Inowrocławia” — tak wypowiadał się wójt gminy Unisław dla „Gazety Pomorskiej” w 2019 roku.

Miejsce, gdzie nakręcono kultowy film, jest co chwilę odwiedzane przez ludzi z całej Polski. Obiekt, który pojawił się w nagraniu, należał dawniej do okręgowej spółdzielni mleczarskiej. w tej chwili nieużywany, należy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Bydgoszczy. Na wszystkich ścianach budynku, jaki i drzwiach do jego wnętrza, widać podpisy osób, którzy je odwiedzili. Zdecydowanie można powiedzieć, iż film przeszedł do historii polskiego internetu. Wideo odnotowało miliony wyświetleń w różnych serwisach.

W 2020 roku Wójt gminy Unisław opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych informacje o tym, aby przejąć na własność „rampę Pana Pawła” i w tym miejscu zbudować Skatepark.

„W dniu dzisiejszym spotkałem się z Dyrekcją Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Bydgoszczy, Panem Stanisławem Zimnickim i Panem Michałem Krzemkowskim. W imieniu Gminy Unisław złożyłem wniosek o przekazanie gruntu pod zbiornik przeciwpożarowy, budowę świetlicy wiejskiej w Raciniewie. Przychylając się do Państwa wniosków, chcemy przejąć na własność „rampę Pana Pawła” by w tym miejscu zbudować Skatepark (oczywiście imienia „Pana Pawła Jumpera”)

Minęły już 4 lata od tej informacji i jak na razie na rampie Pana Pawła nic się nie dzieje. Trzeba mieć nadzieję, iż w końcu coś ruszy z budową tego Skateparku, jest to całkiem fajna inicjatywa.

Jeżeli chodzi o tytułowego Pawła Jumpera, niestety kilka o nim wiadomo. Nie jest dumny z tego nagrania i nie chce być z nim utożsamiany. Pan Paweł, jak i jego kolega unikają mediów i nie chcą udzielać wywiadów. Jedno jest pewne, chcąc nie chcąc, pan Paweł został legendą polskiego internetu.

Moją pasją są podróże i fotografowanie miejsc mniej znanych, zapomnianych, niedostępnych i opuszczonych. Staram się wyszukiwać miejsca, według mnie warte uwagi, mające swój klimat i urok. Myślę, iż stworzyła się wokół tego co robię jakaś mała, fajna społeczność. Nigdy nie myślałem, iż to zrobię, ale doszedłem do wniosku, iż stworzę swój Patronite. Wspierając mnie na nim, sprawisz, iż będę mógł rozwinąć mojego bloga, wyjeżdżać częściej i dalej i z tego tworzyć fajne relacje. W ten sposób także Wam podpowiadać jakieś interesujące miejsce na wyprawy. Kto wie, może to kiedyś przerodzi się w moją jedyną pracę… Bardzo dziękuję Kamili, Andrzejowi, Patrycji, Tadeuszowi, Pawłowi, Karolinie, Magdalenie, Małgorzacie, Władysławowi, Alexowi i Magdzie, którzy wsparli moje działania i zostali moimi pierwszymi patronami.

Idź do oryginalnego materiału