Tak dziś wygląda Dom Wielkiego Brata.

szaryburek.pl 3 dni temu

Jakby ktoś się zastanawiał, co dziś dzieje się z legendarnym Domem Wielkiego Brata w Gołkowie pod Warszawą, miejscem, które przed laty było warte kilkanaście mln zł, odpowiedź jest prosta i dość przygnębiająca — nic dobrego. Obiekt, w którym przez wiele miesięcy śledziliśmy codzienne życie uczestników popularnego reality show, wygląda dziś jak kadr z postapokaliptycznego filmu.

Trudno uwierzyć, iż ten sam budynek jeszcze kilkanaście lat temu był centrum medialnego zainteresowania, miejscem, gdzie codziennie zaglądały miliony widzów przed telewizorami. Po zakończeniu emisji programów teren został po prostu zamknięty, bez planu na przyszłość i bez odpowiedniego zabezpieczenia. To właśnie ten brak opieki sprawił, iż obiekt stał się rajem dla szabrowników. Najpierw wynoszono pojedyncze elementy, potem wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Z dnia na dzień posiadłość traciła resztki dawnego blasku i sukcesywnie popadała w ruinę.

Obecnie w obiekcie powyrywane są kable ze ścian, zniszczona jest elewacja budynku, a wszędzie walają się śmieci. W basenie, w którym kiedyś pływały rybki, dziś unoszą się stare palety, butelki i puszki, przez co całość bardziej przypomina wysypisko, niż luksusowy dom telewizyjnego show. Budynek jest doszczętnie zdewastowany, na jego ścianach widnieją ślady graffiti, powybijane są praktycznie wszystkie szyby, a w niektórych pomieszczeniach można dostrzec ślady bezdomnych.

Chyba w tym momencie każdy z nas zadaje sobie pytanie, czy da się go jeszcze uratować? Czy w ogóle istnieje ktoś, kto chciałby podjąć się tak gigantycznego wyzwania? Na razie nic na to nie wskazuje. Stan willi, który jeszcze niedawno można było określić jako zaniedbany, dziś przypomina scenografię z filmu o końcu świata.

Budynek znany powszechnie jako dom Wielkiego Brata, zaprojektował pod nazwą Dom z Uniesionym Narożnikiem architekt Paweł Naduk, właściciel pracowni 77Studio architektury. Projekt powstał na zamówienie prywatnego inwestora w 2013 roku. W czasach, w których powstawał, obiekt był na tyle nowatorski, iż stanowił wyzwanie dla krajowych wykonawców. To była wielka rezydencja z mnóstwem rozwiązań technologicznych. choćby dzisiaj, kiedy jest opustoszała, widać skalę tamtego przedsięwzięcia.

Chciałbym w tym miejscu podziękować osobom, które mnie wspierają za pośrednictwem Wirtualnej kawki. Dzięki Wam i waszym drobnym wpłatom, powstają takie fotorelacje! Od kilkunastu lat staram się odwiedzać i fotografować miejsca mniej znane i opuszczone. o ile ktoś chciałby dołożyć cegiełkę do moich podróży i wesprzeć mnie w tym co robię, zapraszam do postawienia mi >Wirtualnej Kawki<. Wszystkie zebrane kwoty przeznaczam na paliwo, dzięki temu mam możliwość realizowania swoich dalszych podróży.

Kalendarz na 2026 rok

To już kolejna edycja mojego autorskiego kalendarza ze zdjęciami opuszczonych miejsc, które odwiedzam. Co roku znajdują się chętni, by powiesić sobie taki kalendarz na ścianie, może i w tym roku ktoś będzie zainteresowany.

Przy każdym zdjęciu, w prawym dolnym rogu znajduje się krótka informacja o danym obiekcie.

Koszt kalendarza to 50 zł plus koszt wysyłki.

Jest to format A3 pionowy, 32x45cm

13 kart, 12 miesięcy + okładka

Po zebraniu zamówień, zacznę realizować przesyłki.

Zainteresowanych proszę o kontakt [email protected]

Z góry dziękuję za każde zamówienie.

Tutaj link, gdzie znajduje się więcej zdjęć z kalendarza

Idź do oryginalnego materiału